Mieszkamy dość blisko schronu. Ale te 10 minut w aucie, w transporterze to był horror

Gary kręcił się i darł wniebogłosy

Wypuszczony na "pokoje" latał w te i wewte jak piłeczka tenisowa, zgadzał się z nią i w kierunkach i w tempie. Później jak już wszystko obleciał to się uspokoił. Czasem jak się zdenerwuje czy czymś podekscytuje walnie z dwa kółka może ale to wszystko. ADHD też nie jest jakieś nasilone czy przykre. Był dziś prawie cały dzień sam, nic nie nabroił. Wczoraj zaczęliśmy od przycięcia pazurków. Obyło się bezproblemowo. Apetycik dopisuje. 100% celność do kuwetki. Tylko qpal trochę luźniejszy. Uwielbia się bawić, uwielbia się tulić i mruczeć, udeptuje wtedy jak wariat. Prawie całą noc grzecznie przespał z nami w łóżku. Nad ranem grzecznie i cichutko dreptał czekając aż się obudzimy. Witaliśmy się dość długo w łóżku

Jest śliczny, jest kochany i mądry. Reaguje na "nie wolno" i już wie, że na stół się nie wchodzi (oczywiście w naszej obecności

). Avild, będziecie mieć cudnego kociaka

Właśnie oglądają z Grzesiem boks


Ostatnio edytowano Nie lis 29, 2009 21:48 przez
Boo, łącznie edytowano 1 raz