dziekuje wszystkim za obecnosc w watku
za tyle ciepłych słów...
nie ukrywam, to ciezki, bardzo cieżki czas. Czuje sie jeszcze otumaniona tym wszytskim.To działo sie tak szybko. Pojawiły się niespodziewanie, nagle i równie szybko i nagle znikneły..zostawiając ogromny smutek, zal, wsciekłość i tyle słów i mizianek które chciałam im dać.
Dziś zabrałam z lecznicy Dużego Burania. Jest w niezłej formie, chociaz miał dziś gorączke

Jest chudziutki, ma robale...i bardzo teskni za rodzeństwem. Zrobił sie z niego niesamowity miziaczek przylepka. Jest cudny.



Teraz powinnam miec w domu 5 takich szkrabików łobuziaków