KOCIE ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ 4 adopcje, nowy kot :)

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw kwi 08, 2004 11:56

Ja też jestem zdziwiona bardzo jej agresją - w tej lecznicy był Kucharek, którego ja się boją dotknąć gołą ręką, a Ci weci potrafili go świetnie obezwładnić. Był Basza, który potrafi nieźle nastraszyć i pokazać zęby, a na nich nie robił wwrażenia. A Balbina ich atakuje.
Majorko - może my czegoś o Tobie nie wiemy? :lol:
Mi się wydaje też, że do niej trzeba delikatnie, spokojnie, kobiecą ręką. Ale nie ma co - jest pod świetną opieką, teraz ważniejsze jest solidne, codzienne leczenie od jej dobrego humoru.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw kwi 08, 2004 12:01

Mysle ze w końcu leki zaczną działać, może jeszcze dzień, dwa-przeciez muszą. majorko wierszyk wiem ze optymistyczny, tylko to smutne ze niektórzy tak muszą walczyc o zycie, a jeszcze gorzej gdy zdarza sie że ten ktoś, zwierzę czy człowiek, nie chce walczyć i trzeba go przekonywać.
Ale Balbinka przeciez wie ze ją kochamy i czekamy aż będzie zdrowa :D
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Czw kwi 08, 2004 12:03

ryśka pisze:Majorko - może my czegoś o Tobie nie wiemy? :lol:

Więcej powiem - wygląda na to, że ja też nie... :lol:
Jestem dobrej myśli; Wesołych Swiąt Wam wszystkim!
Kocie wiersze i KociennikObrazek
Obrazek
Holmes & Watson (Brytole)
Gacek[*] Mika[*] Romek[*] Ziutek[*] Norka[*] Miś Major[*] Tymoteusz[*] Miodunka[*]Bambina[*] Felek[*]

Majorka

 
Posty: 1607
Od: Pt lis 29, 2002 10:06
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 08, 2004 15:34

ryśka pisze:Najnowsze wieści: Balbina pokiereszowała pana doktora - ręka mu napuchła okropnie. :( 8O
Cały czas jest na kroplówkach, bo nie chce jeść. Stan praktycznie bez zmian - nie widać żadnej poprawy. Od dziś będzie dostawała jakieś silniejsze leki. Co więcej - w swojej szlachetności wet zgodził się by została u nich na okres świąt, chociaż to dla nich na pewno będzie kłopotliwe. :king:
Można za nią tylko trzymać kciuki - by sama miała ochotę wyjść z tej choroby.


My trzymamy kciuki za Balbine :ok:
Wracaj szybko do zdrowka.

MajkaA

 
Posty: 333
Od: Czw lut 05, 2004 21:32
Lokalizacja: Martinez (dawniej Warszawa-Ochota)

Post » Czw kwi 08, 2004 22:09

Wygląda na to, że mamy właśnie epidemię kociego kataru - Balbinki musiały przynieść jakiegos zjadliwego wirusa. :(
Oprócz obydwu Balbinek, Coco, Bartusia i Maćka zachorowali dodatkowo Mareczek i Ferdynand :( :( To jest już 7 chorych kotów.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt kwi 09, 2004 6:28

Oj Ryśko to macie kłopot...Czy w Cichym Kącie jest możliwość izolacji zakatarzonych nosków?

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Pt kwi 09, 2004 6:30

Biedulinki :-(
Trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia.
A Ferdynanda wyglaskac prosze szczegolnie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt kwi 09, 2004 6:44

Magdalena pisze:Oj Ryśko to macie kłopot...Czy w Cichym Kącie jest możliwość izolacji zakatarzonych nosków?

No właśnie nie ma :( Kociarnia jest praktycznie jedynym budynkiem jaki mamy. Potem jest "kuchnia" - w której śpią psy-rezydenci i "biuro"-barakowóz, w którym są psy chore, i maleńkie ambulatorium, w którym akurat są dwa zaświerzbione szczeniaczki.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt kwi 09, 2004 7:05

Rysiu, to moze wszystkim kotom dac Engystol na podniesienie odpornosci, bosh przeciez one zaraz wszystkie sie pochoruja ...
teraz to chyba jest jakis okres katarowy, moje tez kichaja, ale dostaja witaminiki i wspomagacze engystol i i echinacee + rutinoscorbin .. to co innego cholerka..
jestem gotowa do przeslania jakiejs kaski na wspomagacze :D (opakowanie engystolu 50 tabl kosztuje ok 20 zł, ostatnio kupowałam, chociaz zawsze lepsze sa zastrzyki)

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob kwi 10, 2004 13:12

Przyszły wspaniałe świąteczne prezenty od AlkiM i Majki - mnóstwo różnych różności, i najważniejsze - profesjonalny "chwytak" na psy, który nam baaardzo ułatwi pracę z agresywnymi psami i klatka pułapka :D
Dziewczyny - wielkie dziękuję, dzięki Wam schronisko jest o krok do przodu jeśli chodzi o profesjonalizm. :king:

Jutro zaniosę kotom prezenty - i od Moni Citroni (germańskie smakołyki na pewno się kotom spodobają :lol: ) i paczkę od Elżbiety. :D
Akurat w ten świąteczny dzień dostaną różne prezenty. 8)

Ado - stawiam na witaminy - praktycznie co tydzień niosę im kilka paczek z różnymi witaminami, jutro dam im szczególnie dużo. Ciężko byloby podawać Engystol każdemu z osobna, do 30 pyszczków :( Postam się jutro dać dopyszcznie wit. C tym chorym :)
I mam w domu Echinaceę, jeszcze dwa listki - ale to trzeba podawać 2 razy dziennie, przez dłuższy czas...

Balbina "Rzepka" nadal nie je :( :( Dziś wet powiedział, że da jej surowej wołowiny - może się skusi. Dostaje codziennie kroplówki, leki.
Coco, Ferdynad i Bartuś są bardzo mocno chorzy :(
Najgorsze jest to, że takim chorym kotom potrzeba domowych warunków, ciągłej opieki, a nie można im tego w tych warunkach zapewnić :(
Żałuję, że nie mam możliwości ich zabrać do domu.
Balbince II- "Przylepce" już się polepsza - na szczęście.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob kwi 10, 2004 13:19

Wiele głasków "życzeniowych" dla wszystkich mieszkańców Cichego Kąta, a zwłaszcza dla chorusków :D . I oczywiście dla Ciebie, Rysiu :D .
Jak tylko będzie jakaś bida do adoptowania, obojętne, psiaczek czy kociś, to czekam na info.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob kwi 10, 2004 13:23

Biedne chore kotki, niestety samo myslenie o nich nie pomoże. Żeby tak znalazły domki, może ktos chce do domciu biednego, ślicznego kotka -zdechloczka? Taki miły prezent by był
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Sob kwi 10, 2004 13:25

Bardzo sie ciesze, ze prezenty sie podobaja :D

ryśka pisze:Balbina "Rzepka" nadal nie je :( :( Dziś wet powiedział, że da jej surowej wołowiny - może się skusi. Dostaje codziennie kroplówki, leki.


A moze sprobuj dac jej tunczyka w sosie wlasnym (takiego dla ludzi). Wiem, ze to nie jest wlasciwe jedzenie dla kotow, ale troche tunczyka zeby zachecic Balbine do jedzenia jej nie zaszkodzi. Wiekszosc kotow przepada za takim tunczykiem. Moze"zalapie smaka" po tunczuku i zje cos innego? Tak bylo z moim kotem jak byl chory.

Strasznie mi smutno, ze kicie takie chory :(

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Sob kwi 10, 2004 14:16

Smutno, ze tak na same Święta kociska się rozchorowały :cry:
Myślę o Tobie , Ryśko, i o Cichym Kącie z jego mieszkańcami cieplutko i serdecznie. Kuchareczek niech się dzielnie trzyma i nie choruje.
Wesołych Świąt!

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Sob kwi 10, 2004 14:18

Biedne kotki :cry: Ja dzis poleciałam z ostatnia porcja jedzenia do schroniska (tez maja kociaki) żeby przez Święta się nie zepsuło. Dowiedziałam się, że potrzebuja tez garnki i miski do karmienia wiec znalazlam kilka sztuk :)
Jednak poszewki trzymam dla kotków Rysi tylko muszę dokupić jakies proszki itp. żeby razem wysłac. Sprawiedliwość musi być! :wink:

Trzymam z moimi kotkami paluszki za zdrowie biedaczków!

elisee

Avatar użytkownika
 
Posty: 2462
Od: Czw paź 23, 2003 23:29
Lokalizacja: Pobiedziska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: bluerat, Martini1989 i 316 gości