6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

No proszę - wszystko się da załatwić - nawet opuścić Wasze rancho i udać się na wycieczkę. I co najważniejsze - wrócić :mrgreen:

. To ja już wiem, dlaczego u Czitki, mimo zrobienia obozu koncentracyjnego Miciek i tak wyłaził

. Dla chcącego kota nie ma rzeczy niemożliwych.

kristinbb pisze:
Wima pisze:Jakoś mało w nim kotów

W realu za to więcej...

Widzę, że Koleżanka swoja uwagę skupia wyłącznie na arytmetyce :mrgreen:

zamiast dostrzec urodziwe lica 4Dam

Marcelibu pisze:No proszę - wszystko się da załatwić - nawet opuścić Wasze rancho i udać się na wycieczkę. I co najważniejsze - wrócić . To ja już wiem, dlaczego u Czitki, mimo zrobienia obozu koncentracyjnego Miciek i tak wyłaził . Dla chcącego kota nie ma rzeczy niemożliwych.

Niestety, nie ma

Od dziś Minio w ogrodzie tylko pod kontrolą przebywa.
Sąsiad z naprzeciwka przyprowadził ze swojego pola psa stróżującego, mix amstafa z niewiadomozczym.
Upalikował go na bardzo długim łańcuchu obok domu. Minio lubił tam spacerować.
Ten pies jednym klapnięciem mordy może Minia rozszarpać na strzępy

Dziś zaszczepiliśmy szczepionką quadricat hc i quadricat panl Czeska, Minia, Gufiego, Rycardo i Plamcie.
Cała zgraja czuje się dobrze.
Mam nadzieje, że wieczorem niespodzianek nie będzie :roll:

Fredziolina pisze:
kristinbb pisze:
Wima pisze:Jakoś mało w nim kotów

W realu za to więcej...

Widzę, że Koleżanka swoja uwagę skupia wyłącznie na arytmetyce zamiast dostrzec urodziwe lica 4Dam

Bo ja myslałam ,że u Ciebie mało kotów i nie mogę wyjść z tej arytmetyki... :lol:

kristinbb pisze:

Bo ja myslałam ,że u Ciebie mało kotów i nie mogę wyjść z tej arytmetyki...

Mało to ich było :lol:

zanim się wprowadziliśmy do domu :mrgreen:

Uboczne skutki szczepień nie wystąpiły uffffff

Gucio po raz kolejny został osłuchany przez weta.
No i mamy problem

Zapalenie oskrzeli niby się leczy, ale w oskrzelach nadal słychać dziwne charczenie

Kontynuujemy antybiotyk.
W piątek lecimy z Guciem na rtg płuc.
A co dalej, to dopiero się okaże, bo być może to coś starego i niedoleczonego.

Od wczoraj montujemy na ogrodzeniu dodatkową folię :evil:

Nasz ogród musi być p. ucieczkowy

Lada moment będę się chwalić koronkową robótką :mrgreen:

Ricardo

Fredziolina pisze:
kristinbb pisze:

Bo ja myslałam ,że u Ciebie mało kotów i nie mogę wyjść z tej arytmetyki...

Mało to ich było zanim się wprowadziliśmy do domu

Wyszło na to ,że zrobiłaś dom dla kotów :lol:

Fredziolina pisze:Uboczne skutki szczepień nie wystąpiły uffffff

Gucio po raz kolejny został osłuchany przez weta.
No i mamy problem
Zapalenie oskrzeli niby się leczy, ale w oskrzelach nadal słychać dziwne charczenie
Kontynuujemy antybiotyk.
W piątek lecimy z Guciem na rtg płuc.
A co dalej, to dopiero się okaże, bo być może to coś starego i niedoleczonego.

Od wczoraj montujemy na ogrodzeniu dodatkową folię
Nasz ogród musi być p. ucieczkowy

Lada moment będę się chwalić koronkową robótką

Ciekawa jestem , co Ci wyjdzie

Fredziolina pisze:Ricardo

Jak człowiek ślepy,
to przez moment myślałam ,że na zdjęciu jest królik... :ryk:

Zasypałąo liściami ?

kristinbb miło, że wpadasz do 5Wi4D

kristinbb pisze:Zasypałąo liściami ?

i nie tylko liściami :evil:

koronkową folią również

Z wtorku na środę mieliśmy straszną wichurę co se poszarpała 15 m pięknej, grubej folii :evil:

Naszą koronkową robotę diabli wzięli

Zdążyliśmy ponownie folie przymocować, ale jeśli nadal będzie wiało jak w kieleckim to nasza robota pójdzie na marne, a Minio jak brykał tak brykać będzie

Jurek wpadł na pomysł aby od zewnątrz przymocować słomiane maty, podobno tanie sum w Castoramie, podobno :wink:

Wiec jak tylko wpadnie nam jaki grosz to na pewno zainwestujemy w maty.

Foteczki bydom jutro bom dziś trup

kristinbb pisze:
Wyszło na to ,że zrobiłaś dom dla kotów

wszak są tego warte :mrgreen:

kristinbb pisze:
Fredziolina pisze:Ricardo

Jak człowiek ślepy,
to przez moment myślałam ,że na zdjęciu jest królik...

Kochana Oczolog siem kłania :lol:

Witam niedzielnie...

Niestety wiatry każdą robotę potrafią zepsuć,
też mamy ten problem,
nawet namioty ze specjalną konstrukcją nie wytrzymywały
jak u nas przyszły wiatry... :roll:

Dzieńdoberek niedobry... Obrazek

Doberekdoberek jakitaki :wink:

kristinbb, u nas bywają wiatry zachodnie niczym w himalajach :twisted:

Na razie się wyciszyły.

Minio próbował kilka razy pokonać warowne ogrodzenie, a że nie dał rady, wiec dał sobie spokój.
Jak na razie sytuacja wyskokowa opanowana

Poza tym jakoś się kulamy :wink:

Gucio pod stałą opieką lekarską.
Prześwietlenie płuc wykazało, że przednie płaty płucne kiepsko pracują.
Lekarz próbuje stan zapalny lekami p. zapalnymyni i antybiotykiem "udusić", na ile się tylko da.
Czy będzie jakiś postęp w udrożnieniu płuc, to dopiero się okaże po piątkowym kolejnym rtg.
eh życie .....

6WspaniałychFredków+4Damy. Filip znowu charczy :(

Kto przegląda forum