no to tak
wygląda na to, że małe mają domy.
Zacznijmy jednak od początku.
Po opublikowaniu ogłoszeń, jak łatwo było przewidzieć rozpoczęła się seria pytań o Kierka. Bo oczywiście rudy. Najbardziej absurdalną propozycją było pytanie o możliwość przesłania kota kurierem do Oświęcimia. Jako pierwsza zgłosiła się Pani a raczej małżeństwo z 7 letnią córeczką. Mieli doświadczenie z kotem - 15 letni również rudy kot pożegnał się z nimi 2 lata temu po ciężkim PNN. Okna zabezpieczone, balkonu brak. Przekonali nas - tego samego dnia odwiozłyśmy Kierka na Okęcie
Wczoraj miałyśmy telefon, że udało mu się wyjść spod szafy i nieśmiało bawi się własnym ogonkiem, więc chyba będzie ok, ale kciuki za tego strachulca na pewno nie zaszkodzą.
Treflik i Karo - państwo przyjechali obejrzeć Treflika, gdyż chcieli jednego kota. Potem okazało się, że może dwa, żeby jeden się nie nudził

. Ale byłam twarda, powiedziałam, że koty wydam jak zabezpieczą okna i balkon. I co?. Pani dziś dzwoni i mówi, że na jutro są umówieni na pomiar, bo okazało się, że ich sąsiedzi z bloku też zabezpieczają balkon i załapali się przy okazji. Zatem w weekend odwozimy Treflika i Karo do nowego domu.
Chyba zatem się udało z tymi "moimi" tymczasami
