K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Tweety pisze:przypominam o poparciu http://siepomaga.pl/f/afn . Za jakieś 2 tygodnie (czeka w kolejce) Miko powinien być ogłoszony celem zbiórki, im organizacja ma większe poparcie tym łatwiej jej zebrać pieniądze

Czekam na potwierdzenie rejestracji.

Agn pisze:
Tweety pisze:przypominam o poparciu http://siepomaga.pl/f/afn . Za jakieś 2 tygodnie (czeka w kolejce) Miko powinien być ogłoszony celem zbiórki, im organizacja ma większe poparcie tym łatwiej jej zebrać pieniądze

Czekam na potwierdzenie rejestracji.

cześć Aguś, dzięki

Poparłam

.

Pomocy
Z wcześniej opisywanej hodowli udał mi się odzyskać kolejne kotki
czy fundacja pomoże, pogryzionego zostawię u siebie w sumie
jest ich na razie cztery dwóch nie udał się złapać gdzieś się ukryły
lub już ich nie ma

alleluja
dzisiaj przeciagnełam ręką po całej misi-kiedy przyszla rano po masełko
Nie uciekła od razu tylko za chwile
jeszcze pare lat i bedzie z niej miziak
dejmipaniebozecierpliwosci

markopolo00 pisze:Pomocy
Z wcześniej opisywanej hodowli udał mi się odzyskać kolejne kotki
czy fundacja pomoże, pogryzionego zostawię u siebie w sumie
jest ich na razie cztery dwóch nie udał się złapać gdzieś się ukryły
lub już ich nie ma

Marku,
w jakim wieku są koty? w jakim stanie? (wszystkie cztery są u Ciebie?)

Kotki z wyglądu od 3 do 6 miesięcy (wizualnie )
na razie do 12.00 są na II pułku lotniczego
pasuje mi żeby przynajmniej trzy ktoś przejął
w uzgodnieniu są to koty fundacyjne pogryzionego
zostawiam u siebie do dalszego leczenia pozostałe trzy
wyglądają zdrowo wszystkie sprawy i tymczas był załatwiany
telefonicznie ja nie miałem kontaktu z nimi ani ich jeszcze nie
przeglądałem .
jak możesz odbierz telefon

Tweety pisze:przypominam o poparciu http://siepomaga.pl/f/afn . Za jakieś 2 tygodnie (czeka w kolejce) Miko powinien być ogłoszony celem zbiórki, im organizacja ma większe poparcie tym łatwiej jej zebrać pieniądze

30 glos poparcia ode mnie

następny głos poparcia ode mnie..

markopolo00 pisze:Kotki z wyglądu od 3 do 6 miesięcy (wizualnie )
na razie do 12.00 są na II pułku lotniczego
pasuje mi żeby przynajmniej trzy ktoś przejął
w uzgodnieniu są to koty fundacyjne pogryzionego
zostawiam u siebie do dalszego leczenia pozostałe trzy
wyglądają zdrowo wszystkie sprawy i tymczas był załatwiany
telefonicznie ja nie miałem kontaktu z nimi ani ich jeszcze nie
przeglądałem .
jak możesz odbierz telefon

Marku, teraz nie moge odebrać.
fizycznie też nie pomogę. mój pies jest chory.
ale jak najwięcej szczególów potrzeba, by móc coś ustalać.

Kocimska z rana: z cat-roomem wszystko OK, ale dwie nowe koteczki w klatce nie jedzą, chyba nie piją, na pewno nie załatwiaja się, bo kuweta puściutka, są zagubione i w ogóle wyglądają jak dwie kupki nieszczęścia. Są łagodne, wzięłam je na ręce, próbowałam wepchnąć trochę paszteciku, ale nic z tego, wymazałam więc im pyszczki, trochę cos tam zlizały. Bardzo proszę kocimujących wieczorem zobaczyć, czy coś sie zmieniło...

Adrianapl pisze:
Tweety pisze:przypominam o poparciu http://siepomaga.pl/f/afn . Za jakieś 2 tygodnie (czeka w kolejce) Miko powinien być ogłoszony celem zbiórki, im organizacja ma większe poparcie tym łatwiej jej zebrać pieniądze

30 glos poparcia ode mnie

33-ci ode mnie

i pora by byla na nowa czesc watku...

Setka przeszla

Dwa w kontenerze to chyba rodzeństwo
tolerują się wzajemnie bardzo ładny kolorek
miodowy jasny beż z domieszką burasa około 4 do 6 miesięcy
Powinny szybko znaleźć domek są w tej chwili zamknięte w łazience w kontenerze
nie wypuszczałem liczę że choć te ktoś przygarnie na tymczas
te dwa buraski są nie tolerowane przez miodowe
podejrzewam że to inny miot a raczej na pewno jedno około 3 do 5 miesięcy
drugie około 2 do 4 miesięcy może więcej
były karmione psim żarciem
Dwa pozostałe to buraski ten pierwszy ten z uszkodzoną łapką
a ta na wersalce to jest panienka cierpiąca na klaustrofobie
chciała roznieść transporter drąc się w niebogłosy
Być może jutro będzie jeszcze szylkretka i burasek jeśli żyją

a to ta z uszkodzoną łapką

Kociara82 pisze:i pora by byla na nowa czesc watku... Setka przeszla

Mój Czakuś pieszczoszek pojechał do domu na jaki czekał tyle czasu. Zawiezienie malucha zrzuciłam na wislackiegokota, bo ja niestety emocjonalnie nie mogłam :oops:

nawet nie zauważyłam, że ta glizda tak sobie mnie kupiła. Myślę , że to dobry moment na zamknięcie wątku

Bądź szczęśliwy, Czakusiu :1luvu:

zapraszam viewtopic.php?f=1&t=104187

K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kto przegląda forum