MIKITKA (*). Nowe życie.

ASK ja w kieszeni nie mam tego klucza
tylko tak jak pisałam w czwartek
trzeba by go wypozyczy po 21 godz jak beda ludzie w domu.

**Adopcje: 12 >>**

no to trzeba wypozyczyc. Tylko jutro niedziela wiec moze ich nie byc.
Wiadomo, ze taka akcja to ciezka do zorganizowania,Kazdy jest z innej dzielnicy,miejsca. Nawet nie chce myslec o tym ze Mikitka jak sie nie znajdzie. Kolejne kocie zycie, o ktorym bedziemy myslec.
Meggi prosze zorganizuj ten klucz! Jesli da rade.Zawsze to jakas szansa wiecej!

kasia86 pisze:Przykre, że p.Agnieszka nie szuka z Wami kota.
Za jej bezmyślność cierpi Mikitka, a ona tyłek grzeje w domu, gdzie Wy marzniecie w nocy, pilnując klatek.

Kasiu, tutaj akurat trzeba być sprawiedliwym, ona szuka razem z nimi tylko wczoraj nie odbierała telefonu i nie wiedziała że akcja została przyspieszona. Jak tylko wróciła do domu o 20.30 natychmiast poszła do dziewczyn.

Moim zdaniem jedyną szansą na zlapanie Mikitki są ogłoszenia. To jest bardzo trudny teren, kot ma tam tysiące możliwości schowania się.Rzeczywiście, gdyby ktoś zrobił ogłoszenia mozna by je porozwieszać samemu.

Kasiu, to nie do końca tak jest, że Agnieszka nie szuka. Ona szuka, była wczorńaj.
Na pewno żadnych ogłoszeń natomiast nie ma. Ja też nam Agnieszkę. Od niej wróciła z adopcji moja tymczaska Neusia. Jak wtedy u niej bywałam na jakiś wizytach (było to koło wakacji) wisiały tam ogłoszenia o zaginionym kocie i nikt ich nie zrywał.

Od razu napiszę, ze ja nie podejmuje się prowadzenia jakichkolwiek rozmów z Agnieszką, właśnie ze względu na sytuację z Neusią. W miarę możliwości pomogę pilnować klatek i w rozwieszaniu ogłoszeń.

Pipsi, dziekuję za tą deklarację.

No to chociaż to dobrze, że szuka Miktki.

Od niej wróciła z adopcji moja tymczaska Neusia.

a ile kotów miała wówczas Agnieszka?

Anielka piszę PW.

Korciaczki kochane - jak zawsze można na dziewczyny liczyć, zrobia ogłoszenie z fotką.

Dziewczyny, ja na ogłoszeniu chcę podac tel. pani Agnieszki naturalnie ale również swój. Pani Agnieszka często nie moze odebrac telefonu więc nie chciała bym aby osoba z informacjami odbijała się o głuchy telefon.
Czy mam podac tam również telefon którejś z Was? Może tylko mój wystarczy a ja sie będę z Wami kontaktowała, jak myslicie?

Ja-Ba pisze:Piotrze, na pewno bedzie to pomiedzy 19.00 a 22.00

Czy możesz odnieść się do tych godzin? Tak bym miała choć blade pojęcie jaka pora będzie dla Ciebie dobra.

Napisałam to w sposób który może być mało czytelny i nie wiem czy nie wprowadziłam Piotra w błąd.

Informacja powinna brzmieć że prawdopodobna godzina rozpoczęcia akcji to godziny pomiędzy 19.00 a 22.00

Jeśli to Ci Piotrze nie pasuje, to napisz.

Witam! Tu mama korciaczków. Zrobiłyśmy ogłoszenia ze zdjeciem i opisem. Czy jesli prześlemy projekt pocztą e-mailową, przygotowane do odbicia na ksero, to ktoś podjał by sie odbicia ich, a potem porozwieszania? Ja mam być w W-wie 5 grudnia. Dopiero wtedy moge pomóc. Ale to jeszcze kilka dni... Ja-Ba wg tego co pisała na PW pokryje koszty ksero.

Nie wiem jak pomóc Ja-Bie. Ona mi kiedys też pomogła... Ona się wykonczy chyba , jak tak dalej pójdzie...

Myślę Ja-Ba, ze najlepiej by było, żebyś podała tylko swój telefon...

**Adopcje: 12 >>**

tylko ja/ba daleko wiec dobrze by bylo kogos jeszcze blisko znalzc na juz gdyby zaszala taka potrzeba.
oby sie udalo!

W takim razie na ogłoszeniu prosze umieścić wyłącznie mój nr telefonu podaję jeszcze raz 609 674 442

Bardzo proszę by ktoś z bliskich okolic podał mamie korciaczek swojego maila celem przesłania ogłoszenia.
Było by dobrze zrobić jutro ksero i porozwieszać, lub wydrukować jeśli dostepna jest drukarka.

To wazne by ogłoszenia pojawiły się jak najszybciej, przed akcją jeszcze bo to też może przychylniej nastawić mieszkańców.

Oczywiście koszty ksera lub druku pokryję.

mamo korciaczek, spokojnie, ja się w czasie akcji nie wykańczam nigdy. Zawsze dotrwam do końca. Wykanczam się dopiero po...

MIKITKA (*). Nowe życie.

Kto przegląda forum