Ćwierć maincoon Jerzy pojechał do Krakowa :)

Glucie przybywaj :ok:

to jedzie ten kot czy nie?

Dalej sraczka

Czy to wymioty czy biegunka, on nie toleruje jedzenia
Nie wiem teraz co zrobić, chyba zapytam weta czy kot jest w ogole w stanie jechać w poniedziałek. Domek jest zdecydowany...
Przepraszam Tweety, że nie mogę Ci jeszcze odpowiedzieć nic konkretnego :oops:

A może to pierwotniaki? Diegusek miał straszne problemy z biegunką. Wetka powiedziala ze skoro morfologia ok, i odrobaczony pozadnie był to może pierwotniaki. dostal taki bialy plyn ktory podawalam mu ze strzykawki. bardzo niedobry. ale biegunka przeszla. a bylo strasznie

ale to chyba wasnie te lamblie naktóre był testowany

nie nie, wetka podadała nazwę tych pierwotniaków. na pewno nie były to lamblie, bo bym zapamietala

Jerzy, co jest z Tobą?

Czy on miał robione testy na FIP? Zajrzyjcie tutaj do Fredzi...viewtopic.php?f=1&t=100840
może to to samo...

Zdaniem weta to jest kwestia nietolerancji pokarmowej i odpowiedniego dobrania karmy. Na razie zostajemy przy purinie, bo po jednej dobie podawania nie można powiedzieć jaka jest reakcja. Doktor powiedział, że jeśli domek zostanie uprzedzony o stanie kota, i bedzie przygotowany na takie a nie inne żywienie to on moze jechać. Bo biegunka nie jest taka silna, i czestotliwość tez jest ok tylko konsystencja nie tego. Poza rzadka kupą kot czuje sie dobrze.
Napiszę zaraz do Krakowa i może uda się cos ustalić :ok:

Miałam kotkę z nietolerancją pokarmową, wymiotowała i miała sraczkę przez ponad pół życia. Wyniki zawsze miała świetne, choć była bardzo szczupła i zawsze się o nią trzęsłam. Dożyła 16 lat, tylko trzeba było trzymać dietę. Po zjedzeniu czegoś ludzkiego (czasem udało jej się coś wykraść) lub zwykłej karmy kociej, problemy ciągnęły się nawet miesiąc. Jeśli on się w schronie rozregulował, to nie spodziewałabym się cudów od razu.

Ja mam kota z nietolerancją pokarmową, zresztą MCO. Po swoich doświadczeniach, osobiście spróbowałabym najpierw z dietą domową (gotowany kurczak/indyk, ewentualnie z dodatkiem odrobiny marchewki), ewentualnie u nas sprawdziła się karma RC Sensitivity Control (są saszetki oraz sucha, na początku dawałam saszetki; tylko mokre drogo wychodzi). Nie podawałabym karmy, po której nie ma szybko poprawy; przy nietolerancji pokarmowej wpływ pożywienia widać naprawdę szybko, powiedzmy po pierwszej dobie.

Podgotowany drób to taki "szybki test", czy nie jest to coś innego niż nietolerancja. Oczywiście nie można tak karmić długo, chyba że z suplementami.

Kicia_ pisze: Po zjedzeniu czegoś ludzkiego (czasem udało jej się coś wykraść) lub zwykłej karmy kociej, problemy ciągnęły się nawet miesiąc. Jeśli on się w schronie rozregulował, to nie spodziewałabym się cudów od razu.

Hmm czyli różnie bywa....

U nas też nie było po zmianie diety od razu idealnie, ale jednak od razu była różnica na plus, a po paru dniach OK.

wszystko zmierza ku dobremu

Witam jestem Monika,
mam być nowym domkiem dla Jureczka!- przy takim imieniu pozostanę.
jak tylko kot do mnie trafi postaram sie napisać jak sie on czuje.

Słuchajcie, że ja wczesniej na to nie wpadłam - Karađorđe :ryk:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Jerzy_Czarny

Ćwierć maincoon Jerzy pojechał do Krakowa :)

Kto przegląda forum