Kurcze

Z Twojego pw myslalam,ze wszystko ok
Ewik, bardzo mi przykro, ale zawze nadchodzi taki moment, ze musimy pozegnac sie z naszymi przyjaciolmi. I czas przebywania razem zwykle nie gra roli ale po 17 latach zazy;osc jest przeciez znacznie mocniejsza, delikatnie mowiac, nic po roku czy dwoch. I tym mocniej to boli
Walczylas o Wicia do konca wiec na pewno gdzies tam na Teczowym Moscie, oparty o balustrade obok Krzysia, spoglada do Ciebie i promiennie sie usmiecha, tylko dla Ciebie. Przykro, ze tak cierpial ale jestem pewna, ze wiedzial, jak bardzo sie przejmujesz jego stanem...
Tule mozno i przykro mi bardzo, i wiesz, jestem zawsze obok jakbys potrzebowala czegokolwiek...