» Sob lis 28, 2009 13:15
Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)
Milus wrócił do zywych tak szybko jak zachorował-juz sie drze i obzera, po porzadnym 'przeczyszczeniu"...
Umarła nasza Kitka nowotworowa...nagle, cicho ,zasneła...na moich rekach-głeboko westchneła i koniec...
Antonia wyniki(bardzo zła morfologia)wysłalismy wczoraj do dobrego specjalisty do...Portugalii, dzisiaj ,jutro powinien to ocenic i podpowiedziec co sadzi , jak działac.Antonio wizualnie jest zdrowy-kataru nie ma, oddycha slicznie..ma apetyt, "ZALOTKI W OCZACH",teraz mecza piłeczka własnie graja od pół godziny w salonie...gonitwa z Antosiem na czele.Zaszczepiony jeszcze nie był, bo był "niewyraxny'ale po niedzieli jak dalej tak dobrze wygladał bedzie cykniemy ...kciuki potrzebne...Antos jest wzmacniany scunumune teraz ,ostatnio brał Lydium.Podrósł, przytył-włoski sliczne,bo długie...lsniace-wizualnie NIC mu nie dolega...miłego dnia