

Spał całą noc w nogach a nad ranem wpakował sie na mnie i co robił! BECZAŁ



Tysonek też spał cała nocke z nami. Uwalił sie na mnie i w nocy człowiek oddychać nie mógł. Potem wdziecznie ześliznął sie na kołderke i nikt nie śmiał go budzić zabieraniem jej. Wiec troche zmarzłam i TZ też. Pomruczal sobie mocno, udeptał i nad ranem obrócił sie obrazony tylkiem do przybyłego w jego rejony małego.
Wogle Tyson woli chłopów. TZ wskakuje na kolana, podlizuje sie gapiąc w oczy, mruczy, udeptuje i wygłaskuje sie. Jest wyraźnie zły i obrazony gdy na tychże kolanach Bombel leży. Stoi, stoi i płacze. Do drzwi sie tak nie pcha już. No jak TZ lezie na dymka-to on też chce. Wyraźnie drażni go machajaca sie babska ręka. Jeszcze nie bardzo wiem jaki to gest wprowadza go w rozdrażnienie i strach. Moze to jakas baba mu dopiekła?
A tyle czasu go dokarmiałam a teraz cholera do TZ lezie.
Dzieki mls za tel. i pw

Wczoraj dostałam jeszcze jeden namiar na podróz. Agalenora jedzie 11.12 do Łodzi i wraca nastepnego dnia. Jeszcze z nia sie nie kontaktowałam. Poczekam, aż pogadamy.
Do wszystkich jadących mam kontakt, tylko kwestia dogadania sie.
I wszystkim dziękuje za kontakt i serce!
U dziewczyn ok. jak zobaczyłam fotę Fibi takiej zawsze spłoszonej i ostrożnej to poryczałam sie. Siedziała taka rozluźniona i bez duzego popłochu w oczach. Ona była stłamszona taka ilościa zwierza w domu, hałasem... Teraz są tylko we dwie i kotka odzyła. Wiki to wariatka kochana i ona zawsze bedzie pierwsza do wszystkiego. Przy jej pewności siostra nabierze odwagi. O Wiki to sie tylko martwie z jedzeniem. jest niejadek, ale dom w kontakcie jest stałym. Wiec jakos będzie. No i tam prócz łąkomczuszka Fibi nie ma komu wyżerać smakołyków. A i Fibi ma ograniczona pojemność brzuszna, wiec dla Wiki coś zostanie.
Foty sa ale musze jak zwykle wysłąć do dobrej duszyczki, bo aj tylko z fotosika naumiałam sie przerzucać
