Sisi - ma swój dom i Grubciobraciszka :)

no mi też Piotrek Anię do telefonu podał, ale przed zaaplikowaniem leków, żebym powiedziała o jej zachowaniu itd.
Ale ja nie wiem, co tam dalej Ania zarządziła i szlag mnie trafia...... :evil:

Ja zawsze proszę o zapisywanie na kartce, bo niemiecki kolega Alzheimer doczepił się do mnie i nie chce odpuścić. :mrgreen:

Biedna mała, że też tak się cały czas musi coś plątać

Felisvaca dałaś? Ja bym nie dawała, ale ja mam ostatnio uraz. W każdym razie uważaj z felisvakiem.

Biedactwo małe, nich już ten katar i choróbska się od niej odczepią :ok:

Może faktycznie jakiś wymaz z tego kataru powinniście zrobić.

Tylko pamiętajcie że wymaz musi być robiony po tygodniowym odstawieniu jakichkolwiek atb bo inaczej wyjdzie jałowy. Może dostawać co najwyżej p-zapalne ale żadnych atb przez tydzień.

zobaczymy, teraz niemożliwym jest raczej odstawienie jej jakichkolwiek leków, bo ona dziś wyglądała strasznie...... oddychanie buzią, żółty katar, łzawiące oko, brak apetytu, raczej jej nie narażę na coś takiego w tej chwili... zresztą wszystko w rękach lekarza prowadzącego.
Podobno malutka zjadła trochę już. jakieś jest to pocieszenie....

za maleńką ,może jakieś czary mary za zdrówko kociatka :kotek:

po tylu antybiotykach
to organizm zmaltretowany
i tez apetyt może siadać
i grzybek lubi
a dostaje dziewczynka jakieś
probiotyki, żeby florę bakteryjną odbudować?

SiSilko dzielnie walcz :ok:

rozmawiałam kiedyś z CC o wymazie z kociego nosa. Podobno wychodzą zawsze dwie, standardowe bakterie, więc taki wymaz jest najczęściej bez sensu...

Madzia, jak tam mała?

Kurcze no, już nawet dzisiaj z Anią rozmawiałam że się te choróbska na ta małą zawzięły, co trochę odpuści i jest lepiej to za chwilę od nowa, ech...

A może spróbuj ją trochę po domowemu - w sensie że np. rosołek z kaszą jaglaną która świetnie rozgrzewa i jest ponoć nawet lepsza na choróbska wirusowe niż czosnek :ok: