S.K-ce.Cztery koty po zmarłym. Niunia [*]

obejrzałąm filmiki. Te koty są wspaniałe, widać, że całe życie były z człowiekiem :lol:

no, to naprawde domowe koty, ktore na bank były kochane i były zadbane

Niunia nadal strasznie chuda, nic nie tyje

je, ale nie są to wielkie ilosci

koopki twarde
nie wiem czym ja karmic,zeby je zmiękczyć, moze to przyczyna tego mniejszego apetytu

mika_xx pisze:http://www.youtube.com/watch?v=jpzqtllC0xM
http://www.youtube.com/watch?v=Io0vEJSFRgs
http://www.youtube.com/watch?v=-gdYRb6B0jc

Ten rudy to pewnie Maurycy, a elenagcik to Harley.

Piękne te fufulce, oj piękne :1luvu:

Nie widziałam brzydkiego kota,są tylko niekochane!
Delfin612,podaj mi na pw swoje namiary,będę mogła przesyłać po 50 zet stałej deklaracji?Jak już mamusia z synkiem u Ciebie zlądują.

WIRGINIA pisze:Nie widziałam brzydkiego kota,są tylko niekochane!
Delfin612,podaj mi na pw swoje namiary,będę mogła przesyłać po 50 zet stałej deklaracji?Jak już mamusia z synkiem u Ciebie zlądują.

Wirginia

Niunia je puszeczki, nie wszystkie, ale je
niestety lubi whiskasa :roll:

no i odkryłam czemu nie pije
dałam jej mleka, zaczeła pic szybciutko
Tak pewnie sa nauczone, no i kupki sa codziennie.
ale lichutka ndal jest, sporo czasu minie pewnie zanim nabierze ciałka.

delfin612-cudna z niej kicia jest

Mała1 pisze:delfin612-cudna z niej kicia jest

no przeca sama widzę :lol:

Wirginia, wyślę pw, ale nie przysyłaj pieniążków, dopóki kociaki nie przyjadą, bo to dla nich
I bardzo Ci dziękuję. Każde wsparcie mile widziane przy kilkunastu kotach.

Nie mam żadnych informacji co do wcześniejszego transportu?

Takie idiotyczne pytanie...ale to ile ogolnie jeszcze jest futrzakow do przetransportowania do warszawy?
2 z pieciu pojechaly juz... zostaly jeszcze 3 Niunia ktora 5 tego grudnia jedzie z mama korciaczek? i te dwa futrzaczki ,ktore ma wziasc delfin ?! Dobrze rozumiem?

A mama korciaczek da sobie rade w pociagu z 3ma kotami?

nie, to nie tak. Do mnie mają przyjechać Niunia i Czaruś. I oczywiście jeśli ktoś pomoże Mamie-Korciaczki wsiąść do pociągu w Katowicach, a ja odbiorę z pociągu w Wawie, to nie powinno być problemów.

Tak mi się obiło o uszy że od Boo77 z Opola będzie jechał do Wawki kociak w najblizszym czasie. zapytajcie szybciutko :roll:

z wsiadaniem jakos to zorganizujemy :wink:

phantasmagorii-a to sie jedzie przez Katowice ? nie jestem pewna

bede tesknic za Niunią, ona ma TO spojrzenie :oops:

dzis dostanie zylexis znów

osoba musiala by nadrobic ok 100 km ale nie takie rzeczy się robi. a może do opola będzie ktoś jechał i zrobić przesiadkę ? pogadać zawsze można. tak mówię bo autem zawsze wygodniej. Ja kiedyś jechałam do wrocławia przez opole z opola bralam kota a we wrocku przesiadka i dotarl az do swinoujscia :wink:

kociak z opola do wawki jedzie w niedzielę :wink:

Jeśli chodzi o mnie to jadę w sobote lub w niedzielę. Jeśli ktos mi pomoże wsiaść i wysiąśc, to raczej nie widzę problemu. jedynie czego się obawiam, to czy kotki nie będą np. miauczeć pół drogi. Proszę o informację co i jak, żeby mogła sie psychicznie nastawić. Pozdrawiam.

Jesteście niezrównane!Te transporty przez pół Polski wzruszają mnie do łez.Tak się cieszę ,że Niunia i Czaruś poprawią swój los!Wiem,że na pewno przy Waszej organizacji działania każde trafi na właściwe miejsce,czasami jestem w szoku,gdy to wszystko czytam na forum.Kciuki za pomyślne zakończenie akcji :ok:

Korciaczki pisze:Jeśli chodzi o mnie to jadę w sobote lub w niedzielę. Jeśli ktos mi pomoże wsiaść i wysiąśc, to raczej nie widzę problemu. jedynie czego się obawiam, to czy kotki nie będą np. miauczeć pół drogi. Proszę o informację co i jak, żeby mogła sie psychicznie nastawić. Pozdrawiam.

ja na pewno będę na dworcu,
dzwonię, powiesz w któym wagonie jestescie i nie będzie żadnego problemu.
Już przejmowałam w ten sposób koty i przekazywałam.

A co do miauczenia, to właśnie dlatego jestem za podaniem kotom środka na przyśpienie. Jeśli podróż ma być do południa, to nie powinny dostać jedzenia, chyba, że tylko coś na ząb i na 0,5-1 godz. przed podróżą tabletkę. Śpią jak aniołki. Nie ma problemów z miauczeniem, kuwetką i stresem. Wiem, że się powtarzam.

Czy ja też będę miała Niuni dawać zylexis? Albo inne leki?
Dacie mi jakiś przewodnik obsługi koteczki?
Czy raczej powinnam z nią od razu do weta na badania?

S.K-ce.Cztery koty po zmarłym. Niunia [*]

Kto przegląda forum