Wicuś nie żyje....:(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 07, 2004 23:44

Aaaa, własnie mama mi powiedziała ze kocio zjadł troche mieska, chciał jeść ale nie może gryźć...czy z dziąseł może byc taka krew? Czy gdyby to bylo z przewodu pokarmowego nie powinien miec w srodku całego pyszczka we krwi? Kurcze, bo pysio rózowy, tylko na obrzezach to świnstwo sie zbiera...
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw kwi 08, 2004 6:34

z dziasel moze byc krew jezeli krwawia. Co do jedzenia - moze mielone miesko? Jak biala miala klopoty z dziaslami to dotswala mielona wolowine i na dodatek musialam z niej robic takie kuleczki srednicy okolo pol centymetra, zeby lykala nie gryzac, bo ja bolalo.
Druga rzecza, ktora dostawala byly puszki w pasztecie, do ktorej dolawalam troche wody, zeby byla wieksza papka, wybieralam wszystkie twardsze kawalki ewentualne. Najlepiej zmielone puszki, ktore znam to gourmet gold fine musse, czy jakos tak, ale muss tez moze byc, albo pasztet (byle bez kawalkow).
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 08, 2004 6:39

Ewiku - nie jestem fachowcem więc oczywiście mogę nie mieć racji ale krwawienie z przewodu pokarmowego to raczej byłoby z odbytu a nie z pyszczka. Jeśli krew jest w pyszczku to stawiałabym na krwawienie z dziąseł. A to zwykle jest też powodem niechęci kota do jedzenia ze względu na ból, jaki sprawia podrażnianie dziąseł.

Zadzwoń do pani Beaty i zapytaj o to. Na pewno Ci wszystko wyjaśni.

Nieustannie trzymam kciuki.

Falka

 
Posty: 32816
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Czw kwi 08, 2004 7:07

Ewiku, jest RC dla rekonwalescentów w dwóch postaciach. Jeden to drobne mięsko, a drugi to proszek, który się rozrabia i podaje np. strzykawką, albo kotek sam pije jeśli może. Może to RC spróbuj?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw kwi 08, 2004 16:31

Winio nie zyje....własnie wróciłam z pracy...okrutnie dzis cierpiał, krzyczał z bólu, przelewał sie przez rece...krwawił...tata zawiozł go tam gdzie go zaczelismy ratować miesiac temu...to juz była agonia...
Ja juz dzisiaj czułam ze nie zobacze juz Winia...wiedziałam ze taki będzie scenariusz, po prostu wiedziałam...
Dziękuje Wam kochani za słowa otuchy, kciuki i całe wsparcie które nam daliscie, bez Was ta walka o Wicusia nie wygladąłaby tak jak wyglądała...za wiedzę, rady i korepetycje z kroplówek...za wszystko! Jesteście wielcy!

Wicusiu...
Obrazek
Zegnaj moje kochanie, mój wspaniały, silny kocuniu, choc jeszcze tyle moge dla Ciebie zrobić, moj skarbie o mądrym spojrzeniu...juz nie bedzie bólu, cierpienia i strachu...dziękuje za 17 lat mizianek i twoich cudownych basowych mruczanek, za twoja cierpliwosc i mądrośc kocie...wierzę że spotkamy się kiedys, a moze jeszcze do mnie wrócisz...? I wybacz mi że zdałam Ci tyle bólu...teraz juz jest dobrze...Kocham Cie, wiesz o tym koteczku?
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Czw kwi 08, 2004 16:35

Ewik, bardzo Ci współczuję...
Obrazek

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Czw kwi 08, 2004 16:37 kot

bardzo wspólczujemy :(

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw kwi 08, 2004 16:39

:cry:
Ewik, mysl o tym, ze mial 17 lat cudownego zycia. A teraz po prostu czeka. I nic go juz nie boli...
Sciskam.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87999
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw kwi 08, 2004 16:41

Ewik pisze:Wicusiu...
Obrazek
Zegnaj moje kochanie, mój wspaniały, silny kocuniu, choc jeszcze tyle moge dla Ciebie zrobić, moj skarbie o mądrym spojrzeniu...juz nie bedzie bólu, cierpienia i strachu...dziękuje za 17 lat mizianek i twoich cudownych basowych mruczanek, za twoja cierpliwosc i mądrośc kocie...wierzę że spotkamy się kiedys, a moze jeszcze do mnie wrócisz...? I wybacz mi że zdałam Ci tyle bólu...teraz juz jest dobrze...Kocham Cie, wiesz o tym koteczku?


to piękne i strasznie smutne... piękne
pozdrawiamy - mała i czarne

larissa

 
Posty: 54
Od: Pt lut 27, 2004 23:56
Lokalizacja: aktualnie Sochaczew

Post » Czw kwi 08, 2004 16:42

:(

Wojtek

 
Posty: 27819
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw kwi 08, 2004 16:43

Trzymaj się Evik, Winio nie cierpi, miał długie życie w kochającym domu.
Zrobiliście wszystko co było można...

Magdalena

 
Posty: 1513
Od: Sob maja 18, 2002 12:05
Lokalizacja: Warszawa Bemowo

Post » Czw kwi 08, 2004 16:43

Poplakalam sie :cry: A chcialam Ci napisac o takim specjalnym plynnym pokarmie, ktorym karmilam moja Kicie jak juz nie mogla gryzc... ale juz widze za pozno :cry: Wspolczuje :cry:

Ellen

 
Posty: 673
Od: Wto gru 30, 2003 20:18
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 08, 2004 16:48

Ewiku, Winio mial z Toba wspaniale , dlugie zycie, teraz juz go nic nie boli, a jego duszyczke moze odnajdziesz w jakims innym zwierzu, ktory stanie na Twojej drodze...Placze razem z Toba :cry:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Czw kwi 08, 2004 16:49

Tak mi przykro :(
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw kwi 08, 2004 16:50

:cry: :cry: :cry: :cry: strasznie mi przykro :cry: :cry: :cry: :cry:

kochatka

 
Posty: 850
Od: Pon mar 22, 2004 23:16
Lokalizacja: Göttingen

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 562 gości