Niepełnosprawne koty po zmarłym, cud się stał, już w dt!

Bidoki zawiane lekuchno.

Kciuki za domy.
Niech znajdzie się Ktoś.

kurcze, biedne sa bardzo

ale myslę, ze w domowych warunkach, kiedy minie stres moze to wyglądać trochę lepiej.

Jestem pewna, że jak bedą spokojne i w warunkach domowych to będa calkiem fajnie chodzic. Milutek jak sie zdenerwuje to też się kołysze i czasem przysiadzie ale jak jest spokój to chodzi pewnie i bez przysiadów. Nie jest tak źle, myślę.
A jak one względem siebie, są bardzo związane czy jest im obecnośc drugiego zbędna?

biedactwa kochane.!!!!

bardzo smutny widok, ale mam nadzieję, że w domkach rzeczywiście bedzie lepiej....

:ok:

za domki?

a wiadomo, z czego to wynika? porażenie?

Całkiem ładnie chodzą. Zupełnie jak mój Biesik. I najważniejsze one widzą mój nie :ok:

ojej, myślę bardzo intensywnie co by tu wymysleć.... jutro zapytam znajomowgo o dt... nie wiem czy sie zgodzi,a le sprobuje. Jedno puytanie - czy one moga zarazac inne koty, jesli powiklania sa po pp?

One nie są chore na PP. One przechorowały [lub ich matka będąc w ciąży] i stąd te powikłania.

Inna sprawa, czy w schronie nie ma PP.

Agn pisze:One nie są chore na PP. One przechorowały [lub ich matka będąc w ciąży] i stąd te powikłania.

Inna sprawa, czy w schronie nie ma PP.

no tak, tylko kot po pp przez dluzszy czas moze jeszcze zarazac, prawda?

Never pisze:
Agn pisze:One nie są chore na PP. One przechorowały [lub ich matka będąc w ciąży] i stąd te powikłania.

Inna sprawa, czy w schronie nie ma PP.

no tak, tylko kot po pp przez dluzszy czas moze jeszcze zarazac, prawda?

Zakładam, że nie przechorowały tego `niedawno`.
Trzeba dziewczyn dopytać [tylko nie wiem, skąd by miały mieć takie info], czy koty chorowały do tej pory i jak dawno.
Niestety, PP można sobie przynieść zawsze i zewsząd - to, że te koty ją przechorowały nie znaczy wcale, że stanowią większe zagrożenie niż jakakolwiek inna znajda prosto z ulicy.

wg sasiadki one sa od małego takie-tak powiedziała w schronisku.
nie zarazaja pp , sa zreszta zaszczepione w schronisku na drugi dzień po przyjsciu

teraz tfu, tfu w schronisku nie ma pp, od bardzo dawna nie zachorował zaden kot.
To jest schronisko i w kazdej chwili moze tam trafic chory kociak, tylko w/g mojej wiedzy , poprawcie mnie jesli sie myle-to te koty maja juz odpornosc na pp.
Bo naprawde wszystko na to wskazuje ,ze taka jest przyczyna ich zaburzeń.
Jedyne co im sie moze przyplatac to katar

bede pytac.. niestety jutro biore na kark bezlapki spod W-wy... nie dam rady zabrac i tych

Przepraszam, ale tamte koty sa w wiekszej potrzebie, jesli mozna jakos tu mowic o porownaniu...

moze znajdzie sie dt....

Niepełnosprawne koty po zmarłym, cud się stał, już w dt!

Kto przegląda forum