Mała1 pisze:DT
oba nieszczepione , wiec ja spanikowana

dt też spanikowany
najpierw się przedstawię. Mam na imię Monika. I nie lubię forum

wybaczcie

Ale w tym wypadku chyba nie mam wyjścia- Lidka kazała napisać
To nie dt nie umiał się opanować tylko nasz przyjaciel- tatuś jednego z naszych kociaków, który pojechał po kotka. Miał przyjechać jeden kociak. Kiedy otworzyłyśmy pudło były....dwa. Michał twierdzi, że spytał Pani w schronisku czy moga być razem- powiedziała , że mogą. Więc wyżebrał. Nie wiem co zrobiła mu Emilka....Jest u nas , cieszymy się, proszę o kciuki, żeby było dobrze.
Dyzio jest bardzo rozbrykany, żywy i prześliczny

Nie wyglada na zestresowanego, raczej go nie boli. Zobaczymy co powie wet. Ma apetyt, zrobił pięęękną qpe:) Nie miałyśmy kociaka z takimi ranami- bedę wdzięczna za rady. Na dziś- ma przemyte riwanolem. Kicha, co zmniejsza moje wyrzuty w związku z obecnością zasmarkanej Emilki, bo chyba i tak już cos podłapał...
Emilka jest maleńka, drobniutka, bardzo zabiedzona. I bardzo chce na rączki. Ją interesuje miska i przytulanie

Ten katar moim zdaniem szybciutko przejdzie. Mała jest cudna

Pani Ela, u której w pracy mamy kocie przedszkole - zakochana i bardzo szczęśliwa, że jest parka

Będą miały całą masę ludzkiej miłości, gwarantuję. Ja jestem od weta, ogłoszeń, szukania domów, organizacji i jako dopieszczacz dochodzący. Taki mamy podział

tyle chyba starczy na pierwszy raz....moze jeszcze tylko oficjalnie informuję, że Wasze dwa Niekochane są już kochane i zostały właśnie bytomskimi przedszkolakami
pozdrawiam wszystkich zainteresowanych
