gigakot, mikrokot i mechakot. Koty piwniczne :(

Kasia D. pisze:Śliczności

Już widzę jak na wiosnę ta kryza będzie liniała....

Kasiu ona już teraz jest wyliniała, nie wiem czemu, ale on największy kożuch nosił w lecie a teraz go gubi

muszę kiedyś pstryknąć jaką ma kite, nie poznasz tego ogona

15pietro pisze:Kasiu ona już teraz jest wyliniała, nie wiem czemu, ale on największy kożuch nosił w lecie a teraz go gubi

Ja myślę, że domowe koty linieją na zimę, bo od ogrzewania w mieszkaniach robi się bardzo gorąco. Moja kota (dachówka, więc efekt nie ten, ale jednak zauważalny

) ofutrzyła się pięknie na wiosnę.

Mam net

Elvis badania moczu ma już idealne, niestety nie zmieniło to faktu, że nadal gwałci Inkę

a podobno takie gwałty to właśnie oznaka problemów z dolnymi drogami moczowymi. No cóż, mam nadzieję, że mu w końcu przejdzie.
Żebym się nie nudziła to wymiotuje dziś cały dzień kłakami. Na dodatek wymacałam, że na boku ma dużą napuchniętą gulę, pozostałość po zastrzykach. Widać, ze w miejscu po igle zaczyna się formować strup, który odpadnie pewnie ze sporą kępą futra

Boli go to i nie wiem jak mu pomóc.

Jestem głupia Obrazek

pozwoliłam Mechatemu wyjść na korytarz powąchać kwiatki, no i mam. Mechaty uznał, że jest kotem wychodzącym i całymi dniami drze się pod drzwiami, żeby go wypuścić. oprócz rozpaczliwych wrzasków przeszedł do działania, czyli próbuje nawiać przy każdej okazji i skacze na klamkę i zamek, robiąc przy tym koszmarny łomot.

Ło matko masz przechlapane

Ja moim kotom tez czasem pozwalam na korytarz wyjść (jest zamknięty) kiedy go myję. I oni to bardzo lubią, też faktycznie Frędzel i Pimpek czasem probują zwijać. Pompon nigdy. Ale nie ma jęczenia pod drzwiami na szczęście. :roll:

Taką gule po zastrzyku Pompon też miał, samo się rozeszło, a strup faktycznie z futrem odpadł, ale potem ładnie zarosło. Nie martw się to mu przejdzie

Takie strupy robią sie jak zastrzyk podany jest śródskórnie a nie podskórnie.

Felunio miał taką bolącą gulę po zastrzyku ale bez strupa. Bolało go jak cholera, veteranka kazała gulę grzać i gula się rozlazła. Można kota grzac na kaloryferze albo smarować gulę kamforą, co dziwne kotu smrodek kamfory nie wadzi.

ja moich nie wypuszczam nigdzie choć nie ukrywam, że sie czają przy drzwiach jak wracam z psem na przykład

ten post jest specjalnie dla babajagi

tak się ten stworek bije z Mechatym. Jak Ince włącza się tryb morderca to łaciaty nie ma najmniejszych szans. Buty w przedpokoju też nie mają

piiiłeczka Obrazek

królewna Ineczka I

edit: podmieniłam jedną miniaturkę

Ona jest najpiękniejsza na świecie!

A jakiego profesjonalnego nelsona zalozyła Mechatemu, no, no...

No, w Nelsonach jest dobra. Najlepiej jej wychodzą niedźwiadki gdy stają z Mechatym na dwóch łapkach, kładą uszy po sobie a potem Inka grzmoci nim o podłogę aż słychać chrupanie kości :mrgreen:

Mechaty ma strasznie, cudowny, puchaty ogonek z białą "końcóweczką" :mrgreen:

15pietro pisze:

Jak ja kocham tego kota

15pietro pisze:ten post jest specjalnie dla babajagi

a moje się noe biją na dwóch łapkach, co za strata :lol:

inka jest przepiękna i taka okrąglutka :1luvu:

Inka cudna jest ale ja nadal kocham sie w Mechatym :1luvu:

gigakot, mikrokot i mechakot. Koty piwniczne :(

Kto przegląda forum