My już po.
Zrobione testy sztuk 8. Sztuk 6 zdrowe i wolne od białaczki tak jak do tej pory.
Niuńcia ma białaczkę.
Gagusia ma wynik niemiarodajny, bo dopiero po bardzo długim czasie zaczęła się pojawiać ta druga kreska i to prawie że niewidoczna, w przeciwieństwie do Niuni, u której wyszły dwie bardzo widoczne krechy.
W piątek zrobię Gagusi ponowny test, ale będzie wysłany do Laboklinu do Warszawy i zobaczymy jak on się będzie miał do testu płytkowego.
Wszystkie koty zaszczepione i mamy spokój na rok.
Mam nadzieję, że nic im nie będzie i się nie rozchorują. Bunia leży padnięta, ale ja dałam jej smakołyki do jedzenia bo chciałam sprawdzić czy będzie je jadła bo co innego nie chciała. Leży cały czas w jednym miejscu a ja już panikuję, bo równo rok temu wiadomo co było.
Wiem, ze mogą czuć się źle po szczepionce, ale mimo to jestem w stresie.
Doktor Ania była 2 godziny na wizycie u nas i wymęczyła koteczki strasznie, ale te odpłaciły jej pazurkami i gryzieniem.
Krew się jednym lała, a drugim nie chciała lecieć, ale Niunia to dopiero pokazała na co ją stać.
Ona też bardzo brzydkie ma dziąsła i te kły trzeba koniecznie jej usunąć, ale musimy odczekać jeszcze trochę, bo przecież 25 sierpnia miała część ząbków usunięte i wiadomo co się wtedy działo.
Ja też jestem padnięta, bo kręgosłup daje mi popalić.
