nie wiem nic nowego o Burasiach.....
bede dzowniła przed zamknieciem lecznicy...
Bursztyn biedny, musi siedziec w klatce przez 10 dni. Dzis bylismy na kroplówce i zastrzykach. Niestety łapka jest bardzo spuchnięta
Pecha cd...
moja Dzaga spadła dziś ze schodów....groźnie to wygladało, ale chyba nic jej nie ma. To przez tą niesprawną łapkę, w tym calym zamieszaniu sprawa zepsutej łapki Dzagi zeszła na najdalszy plan...nawalam na całej linii, nie nadaje się...
Czesia i Zdzisia nie mogą wykurować oczu....Zdzisia chyba sie mniej bawi albo ja mam juz jakieś schizy....
Bystrzak sie rozchorowal....jedno oko ma napuchniete, leje sie ropa, nie otwiera go...
ile jeszcze czasu żebym mogła byc pewna ze na 100% zaden z moich kotów nie zaraził sie pp...jeszcze tydzien -dwa?