MIKITKA (*). Nowe życie.

**Adopcje: 12 >>**

ja jeszcze nie dzwonilam do p.Agnieszki.Czy mam sie wstrzymać do waszych ustaleń? Zadecydujcie co i jak z tym telefonem.
Obiecałam,kobiecie ze zadzwonie.

Asiu, możesz na razie powiedzieć jej że szykujemy akcję na dzisiejszą noc, po godzinie 22.00 i zapytac czy bedzie w domu, trzeba się upewnić / nie wiem gdzie ona pracuje i w jakich godzinach/.

Powiedz jej, że jeszcze ostatecznie potwierdzisz akcję.

czy ona widziała ten watek? ma gdzieś dostęp do komputera? Czy widziała w jakich rejonach porusza się Mikitka?

**Adopcje: 12 >>**

nie ma dostepu do komputera, korzysta z kawiarenki internetowej.
Dobra to dzwonie!

Potrzebujemy pomocy!

**Adopcje: 12 >>**

nie odbiera-sprobuje później!

Czy nie można trochę wczęśniej zacząć, najwyżej Anielka dojedzie? Dla mnie Bemowo to dosłownie drugi koniec miasta. Nie będę miała w nocy powrotu do domu.
Chciałam jeszcze zapytać kto będzie na łapance? W jakim miejscu się spotykamy?

**Adopcje: 12 >>**

pilne, podrzucam!

Niestety nic na razie nie wiem, dziewczyny się nie odzywają. Klatki ma mieć zdaje się właśnie Anielka.
To jest blok przy ulicy Czumy, nr 16
Podobno w poblizu jest TESCO

Moniko, ja nie mam żadnego wpływu na ustalenie tak godziny jak i miejsca spotkania. Staram się nie dopuszczać myśli że nie bedzie chętnych do akcji.
Szkoda że nie ma mojego męża i nie mam jak dojechać.

**Adopcje: 12 >>**

Ja-Ba pisze:Niestety nic na razie nie wiem, dziewczyny się nie odzywają. Klatki ma mieć zdaje się właśnie Anielka.
To jest blok przy ulicy Czumy, nr 16
Podobno w poblizu jest TESCO

Moniko, ja nie mam żadnego wpływu na ustalenie tak godziny jak i miejsca spotkania. Staram się nie dopuszczać myśli że nie bedzie chętnych do akcji.
Szkoda że nie ma mojego męża i nie mam jak dojechać.

Wiem, gdzie jest to Tesco i wiem, gdzie jest ul. Czumy. Ale musi nas być więcej.

Kciuki trzymam...

Dopiero jestem , Agnieszka nie odbiera telefonu.
Co do kierowcy mam mały samochod i moze 2 klatki wejda.
Poważny problem dla mnie to sprawa benzyny, w tym miesiacy wydałam na lecznie moje Lucysi przeszło 500zl .
W tą sobote benzyna do biednych dzieci do Płonska
zawoziłam prezenty forumowe.
Dla mnie pojechanie po Anielke i pozniej odwiezienie do domu to ponad 40km.

meggi, pokryję te koszty. Podaj mi na pw konto, zaraz zrobię przelew

Dziewczyny, umówmy się od razu że pokrywam koszty akcji.

Ja nie mam pojecia od strony technicznej jezeli kotka siedzi w pwinicy to jak ja wybawic zeby weszla do klatki łapki.
Ona moze byc w ukryciu w głębi pwinicy.
Basiu faktycznie tam gdzie sa Twoje zakreślenia tam jest okienko w wiezowcu. :ok:

Najlepiej zeby bylo cos uzgodnione z karmicielka.

MIKITKA (*). Nowe życie.

Kto przegląda forum