ogromnie Ci współczuję...
bo ostatnie wydarzenia rzuciły Cie na kolana...w szczegolności strata mamy...wspóczuję...
ale po wielkiej burzy musi pokazać sie słońce...i tego Ci życzę
ja tez się odniosę do tego co napisała Gu
bo faktycznie są wątki gdzie choćby/ tylko/i /wsparcie mentalne, aż krzyczy
a w niektórych gryzą się wzjemnie w tyłki mimo iż cel jest taki sam
na zasadzie "ja Ci teraz pokaże"...przykre
Gu pisze:chyba mniej wiecej wiem o co chodzi ze jedne watki sa bardziej popularne a drugie nie, w tym przypadku.
Coz jestes najwyrazniej 'na terenie' z kobietami, ktore gwiazdorzą i nie lubia 'konkurencji'.
Miast wspolpracowac, argumentowac, darzyc sie szacunkiem, szukac kompromisu....
Czy jest to kwestia juz zaszufladkowanego umyslu, pewnego emocjonalnego wyniszczenia, złego charakteru?
Zawsze sie zastanawiam, co kieruja takim a nie innym zachowaniem.
I bedac tu od marca zaobserwowalam niestety, ze 'kociarze' potrafia sie zwalczac, ech.