dziekujemy za odwiedziny i nieustające kciuki za nasze futra
Tosia dziś chyba czuje się lepiej, rano zjadła swoje śniadanko, nawet na blat w kuchni udało się jej wskoczyć, wiec dla mnie to nadzieja, że wraca do formy. po południu tż pojedzie z nią na kolejną wizytę i zastrzyk ze środkiem przeciwbólowym. Tosia jest ponadto przeziebiona, ona podobnie jak 3 pozostałych naszych kotów ostro kichają od wczoraj

2 tymczasom kichanie przeszło, teraz kolej na nasze futra

wczoraj Bazyl siarczyście kichnął mi prosto w twarz, nawet nie przypuszczałabym, że tyle wody kot może mieć w pyszczku
jak wiecie Bazylek jest po kastracji, minęły własnie 2 tygodnie od zabiegu, gdy tymczasem jedna z kotek tymczasowych, Panna Buczyńska ma rujkę co na Bazyla wbrem moim wyobrażeniom działa niezmiernie pobudzająco, szwęda sie na nią od niedzieli, gaworza do siebie, nawołują się

a my musimy tego wszystkiego wysłuchiwać. szczególnie jeśli chodzi o Tosie to ten spokój jest bardzo potrzebny, niestety na razie zaznać go nie może
