LUDZIE ODESZLI-KOTY ZOSTALY ,pomóżmy im żyć -Szczecin

Zgodnie z obietnicą mam 8 kg suchej karmy i 24 puszki po 400g .Możecie liczyć co dwa tygodnie na taką porcję .Komu to przekazać albo z kim się kontaktować? pozdrawiam Salps

Mysle ze z Kasią . Umow sie z nia telefonicznie . Jedna albo 2 strony do tylu podala swoj telefon .

Prosze,pomyslcie gdzie mozna isc pozebrac o jakiekolwiek pieniadze na to ogrodzenie . Na lotnisku zginal pierwszy kot-kochany,oswojony Migdalek:( Koty trzeba jak najszybciej stamtad zabrac .

salps pisze:Zgodnie z obietnicą mam 8 kg suchej karmy i 24 puszki po 400g .Możecie liczyć co dwa tygodnie na taką porcję .Komu to przekazać albo z kim się kontaktować? pozdrawiam Salps

wielkie dzięki salps

jestem przybita Migdałkiem
wydaje się na dzień dzisiejszy że jedyną szansą na uratowanie tych kotów jest przeniesienie ich w bezpieczne miejsce

podrzucam

mamy także trochę optymizmu.....
zgłosiły się dwie osoby zainteresowane adopcją wirtualną naszych kotów
opiekunkę ma już Rudzia (przez Vivę) i Duży

bardzo dziękuje tym osobom w imieniu kotów

dwa koty co miesiąc bedą miały pełną miseczkę ----> :catmilk:

Zacznę od smutnej informacji. Dziewczyny już wspomniały: MIGDAŁEK NIE ZYJE :cry:

- ten kochany, ciagle przytulający się, pierwszy nas witał i ostatni żegnał podczas karmienia, chodził za nami jak piesek, to ten co najbardziej pragnął domu i ciągle udawadniał, że się odwdzięczy nowemu panu wiernością i miłością.... nie zdążyłam mu znaleść domu..... przepraszam... /nie mogę nic więcej pisać, bo nie powstrzymam łez/.... przepraszam

Jestem wzruszona odzewem na APEL zbiórki karmy dla tych kociaków i środków na zbudowanie dla nich ogrodzenia działki w Wielgowie.
Dziękuję Ci za karmę SALPS, p. Wadno, p. Tereso, p. Agnieszko. Dzięki WAM i wszystkim innym nas wspierających WSPÓLNIE POSTARAMY SIĘ URATOWAĆ jak najwięcej kotków. Sami na pewno nie damy rady. Sytuacja wczorajsza pokazuje, że czasami bezradność zwycięża. Ale bez fanfar!
Otrzymaliśmy w gotówce 70 zł na karmę /p. Zosia, p. Helenka/, ale za pozwoleniem przeznaczymy je na leki.
Bardzo się cieszę, że 2 kotki mają swoich ukochanych właścicieli. Chociaż na odległość, ale jak mówimy - liczy się KAŻDY GEST.

A ja bardzo sie boje wlasnie o te oswojone kociaki na lotnisku ,o te ktore daja sie glaskac i nie uciekaja przed ludzmi:(

Jutro w gazecie FAKT będzie artykuł o naszych pupilach. Kupujcie gazetę i podajcie dalej! Koniecznie! Musimy jak najwięcej wyadoptować! LICZĘ NA WAS!.
Niestety Wiola nie może znaleźć kolejnego kotka od momentu kiedy zginął MIGDAŁEK - KRUFKI - też słodziutka i zbyt ufna.
Jadę tam, niestety dopiero wieczorem mogę się wyrwać i jutro rano podjadę. Jadę poszukać - wierzę , że żywą koteczkę.
A w sobotę mamy oględziny WIELGOWA. Jedzie KYA, Michał, moja mama , Leszek - zapraszam każdego kto mógłby służyć radą. :kotek:

Robimy to dla tych biedulek - nie dla siebie. One są tylko ofiarami nieodpowiedzialnych właścicieli. Nie są niczemu winne. Nie rozumieją dlaczego ich opuszczono. :cry: