CHOMICZÓWKA, JUŻ TYLKO 1 MALUCH NA BAZARKU POTRZEBNY DT!!!!

Ja mogę jedynie zaapelować do Uli. Uleńko miało być 6 kociaków u Ciebie zrobiła się z tego 2ka, która już wybyła...masz dobrą rękę do kociaków, szybko znajdują domki, może i temu byś mogła pomóc? :oops:

Goyka pisze::( Ja mogę jedynie zaapelować do Uli. Uleńko miało być 6 kociaków u Ciebie zrobiła się z tego 2ka, która już wybyła...masz dobrą rękę do kociaków, szybko znajdują domki, może i temu byś mogła pomóc?

to jest absolutnie niedopuszczalne sugerowanie komus co moglby zrobic
i skutek moze miec odwrotny
zastanow sie zanim cos takiego jeszcze raz - kolejny- napiszesz

nie sugerowałam tylko pytałam, a to różnica. Ale ok przepraszam i cofam pytanie

Rozmawiałam z p.Ryszardą. Była z Tymusiem u lekarza. Kocurek nie ma kk jest lekko podziębiony, dostał zastrzyk, następny bedzie dzisiaj. Został odrobaczony, pcheł nie stwierdzono. Uszy czyste, oczy zdrowe. Ma według lekarki ok.4 mcy. Tymuś w domu wcina i spi. Na razie nie chce się jeszcze bawić. Chyba odreagowuje bezdomność, bo jest kotem na 100% domowym. Będę w niedzielę u p.Ryszardy, to wkleję zdjęcia i jeszcze coś o kotku napiszę.

czekamy na fotki i opis koteczka, łatwiej będzie maluchowi szukać domku. Ludzie są bezduszni :cry:

jak można podrzucić na bazarek domowego kotka. Przecież maluch mógł zginąć lub zarazić się czymś od bezdomnych kotów

Przepraszam, że nie pisałam, ale zachorowała mi Filutka i nie miałam za bardzo czasu. Poza tym Tymek jednak porządnie zakatarzony, z nosa mu cieknie na fest, antybiotyk cały czas, i z szukaniem domu trzeba się wstrzymać. To plon niedzielnej sesji u p.Ryszardy.

Co do Tymka, to mam wątpliwośc, co do jego wieku. Kotek ma według mnie stałe zęby i już trochę zuzyte. Prosiłam p.Ryszardę, żeby porozmawiała z lekarką. Ale rzeczywiscie jest mały, wazy 1,7. Był porządnie wystraszony, przed moim przyjściem p. Rysia włozyła go do kontenerka. Mogłam go wygłaskac, niestety nie mruczał, ale puszczony schował się pod szafę i nie wyszedł. Bał się mnie, ale i bał sie opiekunki. Jest teraz bardziej spłoszony niż po przyniesieniu do domu. Moze dlatego, że siedzi sam w pokoju, odizolowany od kotów, p.Ryszarda tylko go odwiedza, a nie jest z nim cały czas i Tymek troche dziczeje. Na pewno jest miłym i łagodnym kotkiem, ale trochę wystraszonym.

Słodziutki ten Tymeczek

i bidulek. Miejmy nadzieję, że nabierze zaufania

Niestety Tymek porządnie chory. Po ubiegłej niedzieli wydawało sie, że wszystko w porządku, zaczął lepiej jeść, ale od środy zaczeło się gorzej dziać. Tymek przestał jeść, zaczął wymiotowac. W dalszym ciągu teraz jest na antybiotyku i kroplówkach. Pani Ryszarda karmi go na siłę gerberkami. Tymek wykupkał i zwymiotował ostatnio sporo robali. Nieżywych, chociaż był odrobaczany wcześniej po przygarnięciu. Lekarka nie chce go teraz odrobaczać, bo słabiutki jest bardzo, schudł, nie miał siły chodzić.
Co do jego wieku, to rzeczywiście ma stałe kły, więc co najmniej 6 miesięcy, ale wobec tego jest strasznie malutki. A teraz jeszcze chudziutki się robi. Trzeba za niego kciuki trzymać, żeby wyzdrowiał.

kciuki za choraska

pewnie dlatego taki nieśmiały jest bo chory

Mocne kciukaski za zdrówko Tymusia :ok:

wczoraj zadzwonila pani z kwiaciarni ze ktos podrzucil na bazarek malego kotka

podobno lasi sie do nog i daje glaskac
jest pogryziony przez inne koty

bialo-szary
kto moglby go zabrac?

Efcia moglaby go przewiezc gdyby byl ktos chetny dac mu dt

Maryla pisze:wczoraj zadzwonila pani z kwiaciarni ze ktos podrzucil na bazarek malego kotka
podobno lasi sie do nog i daje glaskac
jest pogryziony przez inne koty
bialo-szary
kto moglby go zabrac?

Efcia moglaby go przewiezc gdyby byl ktos chetny dac mu dt

Maryla, a pani z kwiaciarni by go nie wzięła? W końcu pomogliśmy im już z czterema kociakami, może ktoś z bazarku też w końcu by pomógł a nie tylko wyręczał się innymi, kurde!!!?!?
Czy oni myślą, że my nic innego nie robimy tylko szukamy kotów które możemy wziąć na tymczas? :evil:

kto może pomóc

póki nie jest za późno. Krew mnie zalewa, niedość, że bezdomne się rozmnażają to jeszcze jacyś popieprzeni ludzie podrzucają kociaki ..masakra

Rozmawiałam dzisiaj z panią Ryszardą. Z Tymkiem lepiej. Dalej ma antybiotyk i kroplówkę i trzeba go karmić, ale czuje się dobrze. Już nie leży jak szmatka. Nie ma już gorączki. Robi ładne kupy. Dzisiaj p.Ryszarda zaczęła odrobaczanie panacurem. Będzie dostawał przez 4 dni. Bardzo możliwe, że za stan koteczka odpowiedzialne były także robale. Tymuś niestety waży już tylko 1,4 kg.

Pytałam o tego podrzuconego kotka. Pani Ryszarda powiedziała mi, że to jest ok. roczny, młody kocurek. Biały z nielicznymi burymi łatkami. Więc nie wiem, czy chodzi o tego samego kotka, o którym mówiła pani z kwiaciarni. Ja w tym tygodniu nie zdołam, ale w poniedziałek mogę rano podjechać i go sfotografować.

CHOMICZÓWKA, JUŻ TYLKO 1 MALUCH NA BAZARKU POTRZEBNY DT!!!!

Kto przegląda forum