No wiec wlasnie ja tez wierze... jak szukam domkow dla moich tymczaskow to zawsze patrze czy kot chce zostac... i jedyny raz kiedy wydawalo mi sie, ze nie chce - i mimo to go wyadoptowalam (do dziewczyny ktora wykarmila 2-tyg sierotke i szukala towarzystwa dla 6-miesiecznej juz obecnie kotki) - to kotek wrocil
Wczoraj i dzis mielismy w domu debaty - dotyczyly Misiaczka. Z jednej strony niedawno wykryta alergia mojego syna, z drugiej prawie slepy kocurek, po przejsciach, nieufny wobec otoczenia, ktory tak nam zaufal i teraz u nas szuka opieki i ochrony... Zmieniamy w domu mnostwo rzeczy, wszystko pod katem tej nieszczesnej alergii, pozbywamy sie bibelotow, chowamy ksiazki, rezygnujemy z firanek i uznalismy, ze w ramach tej rewolucji zatrzymamy Misiaczka
Obawiam sie, ze on mialby powazny problem z aklimatyzacja w nowym domku, u mnie spedzil ponad miesiac w lazienke - bo bal sie wyjsc! Prawie nie jadl (choc podtykalam mu rozne smakolyki), siedzial skulony przez wieksza czesc dnia, dawal sie glaskac, ale nie mruczal itd. Zyl w stadzie, a uciekal przez moimi futerkami... teraz jest juz OK, spi na fotelu lub na lozku, chodzi po calym domu, bawi pilka

a mimo to kazda nowa osoba w domu powoduje, ze kot "znika", w piatek byl ten horror u veta... nie wiemy co on przeszedl, ale widzimy, ze dochodzi do siebie i nie chcemy ryzykowac, ze to zostanie zaprzepaszczone przez zmiane domu i Duzych

Wiemy, ze nasz dom nie jest najlepszy, ze za duzo w nim zwierzakow (mamy 3 psy, 4 wlasne koty i tymczasy) i dlugo uwazalismy ,ze z uwagi na dobro kocia nalezy mu szukac innego domu. Teraz jednak doszlismy do wniosku, iz koty - jesli moga to - wybieraja sobie domy i Misiaczek wybral sobie nas, a dokladniej mojego TZ, ktorego darzy wrecz uwielbieniem np.spi przytulony do jego ubran i przychodzi na wolanie !!!
Nie potepiajcie mnie, wiem ze DT jesli ma byc dobrym DT nie moze zatrzymywac sobie kotow, ale nie umiem inaczej...
Wszystkie osoby, ktore maja banerki z Misiaczkiem/Bambo i szukaja mu domu - prosze o ich zdjecie - Misaczek juz ma DS.