Moje koty cz. II - prośba o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 20, 2009 11:25 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Monostra, kulek jeszcze nie było, ponieważ Putita ładnie i grzecznie polyka lekarstwa, podawałam bezpośrednio do pysia. Kuleczki dopiero będą.

Co do ząbków, też mam schizę. Ale Puti miała 3 lata temu usunięte wszystkie ząbki. Okazało się, że prawdopodobnie takie były uwarunkowania genetyczne - na zwenątrz ząbki były ładne, a korzenie zupełnie popsute. Dopiero silny stan zapalny zwrócił moją uwagę. A może został gdzieś jakiś korzonek? W każdym razie żadnego zaczerwienienia w buzi nie ma, a narkoza, z przyczyn oczywistych, nie wchodzi w grę :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 20, 2009 11:30 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Właśnie zapomniałam dodać że masło musi być takie twardsze z lodówki
żeby się nie rozmazywało

serek też dobry jak pisze Monostra
tylko ja się raż zraziłam bo któremuś z Kotów ten serek przylepił się do podniebienia i Kicio tak się pienił
lekarstwo zaczeło sie rozpuszczać i kot był cały w ślinie

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt lis 20, 2009 14:14 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

mialam podobnie z najbardziej gorzkim z gorzkich lekow czyli nospa. Kazik jak probowalam mu gooopia w masle ,oczywiscie miekkim podac ,to spienil sie jak wsciekly byk i toczac sline biegal cudownie ozdrowiony po domu.

Dopiero na forum doczytalam gdzies w madrym i merytorycznym ,nie przeslodzonym watku ,ze najpierw sie toczy kulke z masla i tablety, potem wklada do zamrazalnika i dopiero twarda kule wrzuca sie w gardziel delikwentowi:)))

to dziala:) kot nie pluje :mrgreen:

mocne caly czas za zdrowko laleczki porcelanowej, za apetyt i za caloksztalt. Za spokoj Kasiu blogi i nude.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 20, 2009 16:19 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Kasiu, Puti chce jeść (bo czuje głód), ale nie bardzo może, bo przy tak wysokim poziomie mocznika ona musi miec nadżerki, jeśli nie na języku czy podniebieniu (co by CC wypatrzyła) to w środku - w przewodzie pokarmowym. W miare jak organizm bedzie sie odtruwal z mocznika nadżerki beda zasychały i wszystko wroci donormy. Na podrazniony przewodpokarmowy bardzo dobre jest siemie lniane, mozna kupic mielone, do zalewania wrzątkiem bez gotowania.Dziala jak balsam, ale oczywiscie skonsultuj to z CC.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt lis 20, 2009 23:55 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Kroplówka zadana, takoż lekarstwa w masełku. Putita ma mnie dość, a ja mam też dość i w związku z tym idę spać, mała się może przeprosi :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2009 14:28 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Kasiu jak Puti dzis sie czuje? Mam nadzieje ze wszystko u Was ok.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 21, 2009 16:09 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Aga, dzięki :)
Rano kroplówka, później zakupy, później ornipural (ostatnia dawka) i cerenia, terza wróciłam do domu i sobie na chwilę usiadłam z herbatą i papieroskiem.

Puti lepiej, ale zniecierpliwiona maleńka moja, zaczyna przede mną wiać. Teraz, po przyjściu wraz z pozostałymi dziewczynkami solidarnie domagała się przekąski. Almo nature kurczak z serem jest be. I Putita i Zawieszka poglamały, po czym obrażone poszły sobie, a wszystko uprzątnęła Rysia Odkurzaczyk - kotka śmietnik normalnie, wszystko po wszystkich wyje. Jak Dracul, ale ten przynajmniej w młodości był wybredny, no ale w końcu noblesse oblige :twisted:
A w ponidziałek rano robimy Puticie badania krwi i zobaczymy jak tam działają lekarstwa i kroplówki.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2009 16:46 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Ciesze sie ze Puti lepiej sie czuje i trzymam z calych sil za badania i dobre wyniki.
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 21, 2009 17:13 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

O tak, lepiej, to czuć po tym jak energicznie ze mną walczy przy kroplówkach.
Kroplówki nas lekko dobijają, pomijając walkę z Puti, cała seria ma wady. Z niektórymi muszę ekstra jeździć na drugi koniec miasta, żeby wymienić.
Szczęście w nieszczęściu, że opóźnia się remont dodatkowgo pomieszczenia i nie możemy ruszyć z robotą, tak więc caly mój czas mogę poświęcić Puti oraz karmić się emocjami forum miau :twisted:
Ale już troszkę dostaje świra z tej bezczynności :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2009 22:10 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

casica pisze:Rysia Odkurzaczyk


:ryk: :ryk: :ryk:

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2009 22:23 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

CoolCaty pisze:
casica pisze:Rysia Odkurzaczyk


:ryk: :ryk: :ryk:


No co? :twisted: Zeszczuplała przecież i nie ma już buzi brytka, troszkę tylko :P
Panna Odkurzania :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2009 22:25 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Co to ja miałam? No tak, pamięć 8)
Zapomniałam napisać, że przy kolacji miały miejsce dramatyczne sceny :strach: Putita najgłośniej domagała się kolacji, aż w końcu pochłonąwszy swoją porcję, odgoniła od miseczki Zawieszkę i dojadła 8O :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 21, 2009 22:26 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

Jakie swietne wiesci! :D
Kciuki za zdrowko :!:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie lis 22, 2009 0:28 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

:) Nie chcę zapeszać, ale :ok:

edit: jest 24.45, a Putita domaga się drugiej kolacji 8O :ok: :D
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 22, 2009 3:52 Re: Moje koty cz. II - Kciuki potrzebne dla Putity

casica pisze::) Nie chcę zapeszać, ale :ok:

edit: jest 24.45, a Putita domaga się drugiej kolacji 8O :ok: :D

nooooooooo :ok: :ok: :ok: :ok:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 55 gości