Duża była dziś na wystawie kotów rasowych

Nie wiem po co, skoro dwa najpiękniejsze koty Poznania mieszkają z nią
Ponoć poszła dlatego, że fundacja się wystawiała i Duża szukała służących dla fundacyjnych kotów - a jak już napisał Jakub, nie łatwo dziś o dobrą służbę

Ostatnio jakiś facet Dużej oświadczył, że powinna całować go po stopach, że chce adoptować z fundacji jakiegoś głupiego kota, a nie robić mu jakieś spotkania adopcyjne - Duża wypaliła, że stopy facetów, a zwłaszcza obcych raczej do jej fetyszy nie należą, więc z propozycji nie ma zamiaru skorzystać, bo nie chce się czym zarazić! Co za ludzie
A potem zgarnęła jeszcze z jakiegoś podwórka trzech smarkaczy (w sensie dosłownym i przenośni - ona ma ADHD ta moja Duża

).
Na szczęście o nas nie zapomniała i dostaliśmy super chrupki
Mir