Lepek vel Ramzes-nie mam oczu ,mam padaczke, jestem u siebie

Bardzo się cieszymy, prosimy o więcej fotek

Ramzes przesłodki z tym uszkiem wywiniętym :kotek:

Fotki z zabawy przesłałam, nich KM umieszcza :mrgreen:

Niezły zbójnik z niego :mrgreen:

Kciuki za nowe życie Ramzesa :ok:

pełen luzik:-) Lepek jak widać czuje się całkiem zrelaksowany i widać, że nowy dom bardzo mu przypadł do gustu, tak samo jak i nam:-)

Obrazek

Najbardziej podoba mi sie pierwsze zdjęcie, gdzie za fotelem czai się "jakiś czarny zbój" ;-)

Ramzes fajowy, a jak ładnie kolankuje :-)

atrophy pisze:Najbardziej podoba mi sie pierwsze zdjęcie, gdzie za fotelem czai się "jakiś czarny zbój"

Ramzes fajowy, a jak ładnie kolankuje

Okulary naprawione mozna pisac-za fotelem czai sie kotka Samantha, jedna z maluszków ze schronu we Wrocku, CUDEM uratowana...ganiaja zbóje razem, a Lepek najbardziej sie "skumał"z cyklopka Kiziunia(takie chucherko)Boimy sie,zeby sobie głów nie porozbijali tak ganiaja,hi,hi.Teraz "pan"Ramazeso-Lepek na krzesle w jadalni sie wyleguje i niezły z niego "złodziejaszek", bo kradnie ze stołu cichaczem miesko w kuchni...Maz sie smieje, ze nigdy by nie uwierzył, ze on nie widzi...taki spryciul.Pies sie wycofał, bardzo zdziwiony i ...ucieka od Lepka, bo ten sie inaczej zachowuje niz nasze'milusie'kociaki i jest ostrozny...Lepek :nie warczy, nie fuka, slicznie miauczy jak cos wyłudza i bardzo kocha naszego synka Łukaszka.Wystarczy,ze MŁODY SIE ODEZWIE, A lEPEK OD RAZU BIEGNIE DO NIEGO,ZEBY SIE POMIZOAC.I takim to sposobem Lepek ma "swojego duzego-małego"no niech tak Łukaszek sie cieszy,ze Lepek "Jego"jest :1luvu:

Pozdrawiam do usłyszenia...

miło czytac ak Lepek jest kochany w nowym domku :1luvu:

nie do wiary ze on sobie tak extra radzi,ja myslałam ze długo potrwa zanim pozna gdzie co w nowym miejscu....niesamowity zwiarzak :1luvu:

Keetee pisze:miło czytac ak Lepek jest kochany w nowym domku
nie do wiary ze on sobie tak extra radzi,ja myslałam ze długo potrwa zanim pozna gdzie co w nowym miejscu....niesamowity zwiarzak

No ja sie tez troszke obawiałam, bo Pani Hanna mówiła,ze Jej rezydent strasznie sie wycofał, bo zbójnik Lepek rzadził.I tu chce troche narzucac tempo,ale sa inne koty, wiec raczej nie ma dominentów...ale Lepek jak w "trans'zabawy wejdzie to niexle gryzie ... :1luvu:

z partyzanta poluje oczywiscie :mrgreen:

Lepek czuje sie swietnie, rozrabia na maxa-jest odwazny i "duch przywódcy'mu sie włacza.Z moimi kociastymi zyje w zgodzie, czasami sie wystraszy, ale podczas gonitwy...chyba meza mojego polubił, bo tylko mój TZ kompa odpala-Lepek juz pod nogami kable "obraca' :mrgreen:

Lepus kocha naszego Łukaszka i cokolwiek by robił na głos naszego synka rzuca wszystko i biegnie w jego kierunku.Lepek został zaszczepiony od wirusowych-bardzo dobrze to zniósł...To chyba na dzisiaj tyle...

rodzinko Lepka

No to tylko napisze,z u nas wzystko bardzo dobrze, Lepus jest zdrowy, zbójnik na maksa :twisted:

i kocurek nakolankowo-buziakowy...swoje musi otrzymac-kocha nas bardzo, nawet mojego meza sobie udobruchał i moze wiecej niz inne kociaste, bo slepinek całkowity i"trzeba go wpierac, hi,hi)Ślepinek nieźle rozrabia, parapety, blaty schody...mknie jak burza za piłeczka

opracował plan domu i porusza sie w nim bardzo dobrze...Apetyt dopisuje, nie wydziwia...akurat teraz lezy sobie z naszymi kociastymi na łózeczku w sypialni, bo to juz przyzwoita godzina do spania po dwugodzinnych łobuzerstwach :mrgreen:

Pozdrawiamy :1luvu:

ale ten Lepuś jest mądry:-) - niesamowity kot....
dziękujemy Bożenko za relacje, takie dobre wiadomości zawsze bardziej jeszcze motywują nas do działania.

moja koleżanka, jak zobaczyła te zdjęcia, powiedziała - ten kot trafił do raju chyba...

widać, że Ramzes-Lepek kocha Bożenkę nad życie:-)))))
Obrazek

nic dodać, nic ująć:-)

Lepek był szykowany na zeszycie dziur po gałkach, ale wet powiedział,zeby na razie nie ruszac, nic złego sie nie dzieje.Przy okazji zrobilismy Lepusiowi wszystkie badania , testy na FIV I FELV-wyniki ujemne :lol:

Lepus to okaz zdrowia i radosci.Strasznie tesknił wet mówił w lecznicy.Kiedy po niego pojechałam , i usłyszał w korytarzyku mój głos-tak sie darł,ze wszyscy tam stwierdzili,ze "kot strasznie pania kocha', no :oops:

bardzo mnie to cieszy.Kilka godzin musiałam z domownikami go cmokac, miziac , drapac, lulac, no cyrki, a gadał, ho,ho..teraz juz spi sobie w łózeczku i pomrukuje z zadowolenia :lol:

Pozdrawiamy :lol:

no jakbym wiedziała, że Lepuś to taki skarb, to bym go na aukcji wystawiła po cenie przynajmniej persa;-). Bardzo nas to cieszy, że Lepek tak się u Was dobrze czuje. Kochane kocisko:-) Kochani Wy. Buziaki od naszej załogi :ok:

Lepek vel Ramzes-nie mam oczu ,mam padaczke, jestem u siebie

Kto przegląda forum