Bardzo dobrze, że je.. niech je jak najwięcej i jak najlepsze jedzonko To go wzmocni i da mu dużo sił do walki Z resztą ja myślę, że on już wie, że ma o co i o kogo walczyć ! No i te kroplówki to też dobra sprawa.. a grzybkiem się nie martwcie chwilowo.. grzybka da się opanować Jak się mu odporność podniesie i brzuszek upasie i humor będzie miał lepszy to i grzyba szybciutko zwalczycie
Słuchajcie, słuchajcie! Przed chwila zadzwoniła do mnie Pani Doktor. Dzwoniła, zeby powiedzieć, że udało się załozyć wenflon i podano kroplówki i leki dożylnie. A po kroplówkach kociak jakby ozył, zaczął przechadzać się po gabinecie, a potem wskoczył o własnych siłach na dolną półkę, z półki na kolana Pani Doktor... "I teraz leży na moich kolanach i mruczy. Tyle chciałam pani powiedzieć, od jutra walczymy dalej" - zakończyła.
Pozdrawiam Was i proszę o ciepłe myśli. Teraz już po prostu nie może się nie udać.