kurcze, oczko MM nadal lzawi

przeszukalam kocia apteczke, mam pare opakowan kropli sterydowych, ale nie moge jej podac jesli to np jest infekcja wirusowa
poprosilam _bubu_ by jutro przy okazji podrzucila mi kropelki antybiotykowe, musimy poczekac
dzisiaj mialam pracowity dzien, sprzatanie kotom, wymiana poslanek, pranie
no i praca obok domu
padam na pysk, pewnie nie dotrwam do 20:00
a w ogole to dzisiaj pod nasza opieke trafily dwa bardzo chore kotki, oba sa w lecznicy na diagnostyce
jeden zdaje sie ma chorobe nerek, badanie krwi bedzie mial w poniedzialek, to bardzo stary kocur, druga mlodsza, z uszami zdrapanymi i zgryzionymi ze ma tak malutkie jak uszatka

w uszach beton ze swierzba
to koty od kobiety z okolic bielska, mieszka w malym mieszkanku wraz z ok. 10 kotow
zgodzila sie oddac te dwa na razie, nie chciala pokazac trzeciego z gorejaca rana na glowie, cyklicznie cos mu wyrasta i peka...
jest tez malutki 4 tygodniowy burasek.... tez nie odda
taki byl stan na poludnie
ale w ich sprawie negocjacje prowadzila sasiadka tej babki ktora nas o calej sprawie poinformowala
ponoc na te chwile babka zgadza sie oddac rowniez kota z rana na glowie i tego maluszka
w ogole ponoc jeden wielki syf i smrod w tym mieszkaniu
_bubu_ tam byla, ma zdjecia, zalozy watek