Bielskie BiedyII-Guliwerek w domu :):)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 18, 2009 22:14 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

O rany, ale się porobiło ... :roll:
Dorota, wysyłam Ci 50 zł.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 18, 2009 22:15 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

Bursztyn ma złamaną łapkę. Obie kosci poudzia. W dodatku jakos bardzo nieforutnnie złamaną, jakos skośnie czy cos takiego. Sam gips nie wystarczy, bedzie potrzebne stabilizacja wewnetrza. Zdjecia juz weci posłali do specjalisty ortopedy.
Szok normalnie.
Zeby nie bylo niedomówień, bo wiele osób mnie pyta z jakiej to było wysokości. Bursztynek spadł z parapetu nie na zewnątrz tylko do mieszkania,na podłogę.
Narazie moj czarnuszek trzyma sie dzielnie, lezy w koszyczku, wypił rosołek.


Malce dziś nadal tak se, wazne ze jedzą. Martwiła mnie bura dziewczynka, bo nie widziałam zeby jadła, ale teraz na wieczór również papusiała kurczaka a potem sie myła.

Obrazek
Obrazek
Obrazek To moje nowe biedusie :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro lis 18, 2009 22:30 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

niesamowite :(
biedny Bursztyn, trzymam kciuki za leczenie i pozytywne jego zakonczenie :ok:

maluchy tez bidusie, takie siedza smutne jakies - dobrze ze jedza

powodzenia :ok:
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw lis 19, 2009 7:50 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

o kurcze, biedny Bursztynek :( trzymamy mocne :ok: :ok:

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Czw lis 19, 2009 8:33 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

biedny Bursztynio :(
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw lis 19, 2009 8:41 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

Olaboga, biedny Bursztyn.. jak to mogło się stać?
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 19, 2009 9:06 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

pisiokot pisze:O rany, ale się porobiło ... :roll:
Dorota, wysyłam Ci 50 zł.



Aniu bardzo dziekuje :1luvu:

Dziekuje wszytskim za pomoc. Ja ciagle chodzę troszke oszołomiona ostatnimi wydarzeniami. Wypadek Bursztyna i te niespodziwane chorutkie kociaki. Zyję w takim amoku, dobrze ze mam starsznie duzo na głowie, duzo jeżdzenia do lecznicy, sprzatania, podawania leków to nie mam czasu myśleć.
Może i lepiej-perspektywa 17 tymczasów jest z lekka straszna.

Dzis jedziemy łapać pozostała dwójke maluszków zwanych Piwkami, bo są z ul. Piwowarskiej. Oby maluszki były madre jak ta trójka u mnie i raz dwa wlazła do transporterka. Wezmiemy też mamę jak sie uda, boję się ze dostanie zapalanie sutków-ma duzo mleka. Szkoda ze nie mamy miejsca dla całej rodzinki :( mogłby sobie maluszki byc jeszcze z mamą.

Bursztynek jakos sobie radzi z gipsem. Troszke kustyka, nawet sam wlazł na tapczan. Czekamy na konsultacje u ortopedy.

To cos wrecz niewiarygodnego, takie złamanie po upadku z parapetu. Zastanawiam sie czy Bursztyn nie uderzył w doniczki które stoją na podłodze albo w transporter który maja kolo kaloryfera bo uwielbiają w nim spac i stad takie obrazenia. Niestety tylko Bursztyn wie jak do tego doszło. Tata, bedący w kuchni, usłyszał tylko huk spadajacego "czegoś" i wrzask kota. Myslal ze u mnie sie tymczasy pobily :( a tu takie coś....

Bursztynek pół nocy przespał pod kołdrą przytulony do mnie. Koty rozumieją ze on jest chory, zaden nie pchał sie do łozka, żeby Bursztynka nie urazić.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lis 19, 2009 9:17 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

Straszne to wszystko :(
Bursztyn...biedne kocisko, coś takiego trudno pojąć - a jednak się zdarza :(

I te maluchy do tego...

Berni, myślę ciepło i mam nadzieję, ze jakoś to się wszystko poukłada jednak.
Ty jesteś strasznie dzielna :1luvu:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 19, 2009 11:35 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

Biedny Bursztyn. On ma taki "zwykły" gips? Może bez sensu piszę (i wszystko świetnie wiesz sama) ale miałam kiedyś królika ze złamaną łapą (i do tej pory nie wiem jak ją sobie złamał) - on zamiast gipsu maił założoną taką termoplastyczną siatkę, nie było to droższe, za to było leciutkie i przewiewne (swoją drogą jak pojechałam z królikiem do weta to pierwsze co usłyszałam to pytanie czy ja chcę go leczyć bo taniej wyjdzie kupić nowego...).
ps. Berni- odebrałam info i odpisałam

ptaszydło

Avatar użytkownika
 
Posty: 4854
Od: Czw paź 22, 2009 16:33
Lokalizacja: południowe zbocze Koziej Góry

Post » Czw lis 19, 2009 14:15 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

ptaszydło pisze:Biedny Bursztyn. On ma taki "zwykły" gips? Może bez sensu piszę (i wszystko świetnie wiesz sama) ale miałam kiedyś królika ze złamaną łapą (i do tej pory nie wiem jak ją sobie złamał) - on zamiast gipsu maił założoną taką termoplastyczną siatkę, nie było to droższe, za to było leciutkie i przewiewne (swoją drogą jak pojechałam z królikiem do weta to pierwsze co usłyszałam to pytanie czy ja chcę go leczyć bo taniej wyjdzie kupić nowego...).
ps. Berni- odebrałam info i odpisałam


tak naprawde to ja nic nie wiem, to moj pierwszy zwierz w gipsie...wiec jestem zielona jak buczki na wiosne. Ma gips a na to ma taki piekny czerwony bandaż. Ja chce do domu, zobaczyc co moje czarne słonko robi..moze trzeba mu podusie poprawic pod łepkiem albo przykryć kocykiem....


po pracy jade niestety zamiast do domu to na łapanke kociaków. Oby tylko dziś sie pokazały i raczyły wejść do transporterka. W roli kusiciela -wiskas :twisted: Jak wczoraj sobie o nich myslalam ze one nadal gdzies na tym zimnym strychu z tymi oczami siedzą....
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw lis 19, 2009 14:28 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

refleksu, refleksu i jeszcze raz refleksu :) przyda się, no i giga pachnącego wiskasa a jak już wszystko dobrze sie zakończy to Maciek i cała nasza gromadka złoży podpisy na gipsie Bursztyna jak na kolonii (to tak na pamiątkę) ciekawe czy starczyło by miejsca na tyle podpisów, twoje kociambry i nasza banda hehehe no....heheh oczami wyobrazni już widzę te podpisywanie.. piszę to żeby nie było aż tak Ci smutno z powodu natłoku spraw czimaj się!

Bakeneko

 
Posty: 633
Od: Wto cze 10, 2008 11:19
Lokalizacja: K-PAX

Post » Czw lis 19, 2009 16:23 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

Kciuki za udaną łapankę :ok:
I głaski dla biednego Bursztynka.
Obrazek

ryb-ka

 
Posty: 1562
Od: Pon wrz 04, 2006 12:30
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw lis 19, 2009 16:33 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

Kciuki za biednego połamańca :ok:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 19, 2009 18:51 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

Za wszystko! :ok: :ok:

Biedusie... :|
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 20, 2009 7:18 Re: Bielskie BiedyII-nowe b. chore - moj Bursztyn ranny :(:(

Jak tam Bursztynek? i jak poszła łapanka? :)

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 753 gości