Opole * Nerkowe koty- [*] [*] [*]

Ja jestem laikiem, czy tą chorobę (pnn) można wyleczyć?

jeśli pytasz mnie - to mój kot miał przejściowe problemy (był znaleziony w złym stanie ) zostały opanowane i poki co spokojnie bez lekow z sensownymi wynikami sobie żyjemy nieźle. To nie byla pnn.

Sprytne koty potrzebuja pomocy

dagmara-olga pisze:jeśli pytasz mnie - to mój kot miał przejściowe problemy (był znaleziony w złym stanie ) zostały opanowane i poki co spokojnie bez lekow z sensownymi wynikami sobie żyjemy nieźle. To nie byla pnn.

A taka długotrwała choroba jest do wyleczenia czy do końca życia ten kot musi brać leki i specjalną karmę?
Pytam tak z ciekawości, w końcu człowiek uczy się całe życie.

nie chcę się mądrzyć, ale z tego co wiem - można chorobę spowolnić, można poprawić komfort życia.
może dziewczyny, które znają bardziej temat się wypowiedzą.

Wieczorne hopsasanki

Tak Dagmara-olga dobrze mówi, tylko polepszenie komfortu życia i spowolnienie choroby, pnn się nie wyleczy
chyba że jest to onn to wtedy można wyleczyć
u Kacperka być może na początku była to onn ale w związku z tym, że babsko nie udzieliło pierwszej pomocy, to onn przeszła w pnn
wczoraj przegladałam starą komórkę, znalazłam zdjęcia Kacperka na stołówce, bysior z niego był...

ja już mam takie zboczenie, że patrzę czy wody za szybko nie ubywa, chodzę i obmacuję, czy nerki nie powiększone

Dzień dobry potrzebujące koty
Odkąd mój Kiciek ma problemy ,co prawda tylko z pęcherzem to też patrzę czy pije.Potrafię nawet rozpoznawać Kićka mocz w kuwecie :oops:

-to też chyba zboczenie :ryk:

Hm, to jak ty ten mocz rozpoznajesz? :roll:

ja tez odróżniam :-)

po kształcie bryłki :mrgreen:

naprawdę!

Chyba zacznę się przyglądać bryłkom, może też mi się uda namierzyć ich właścicieli.

czy można prosić jakieś przypomnienie co do stanu rzeczy? Żeby dla nowej czytającej osoby watek był jasny - kto = jaki kot :-)

czego szuka itp?
Bo może przed nasze "gadu gadu" zginął właściwy trop?

Prążek napisze szczegółowo, ja tu tylko sprzątam. :lol:

Napewno wiadomo, że wszystkie te koty szukają nowych domów.

Pomoc chyba też mile widziana-chore koty to studnia bez dna-więc pewnie Prążek się nie obrazi jak ktoś zechce koty wspomóc finansowo bądź odpowiednią karmą.Jak się mylę to proszę sprostować!

Łapko, oczywiście,że pomoc zawsze się przyda przy takiej ilości kotów, bo oprócz tych prążek ma jeszcze gromadę zdrowych, które też mają swoje potrzeby.
A co szczegółowo , któremu jest potrzebne, prążek napisze zapewne wieczorem, bo tylko wtedy ma czas tu zajrzeć.

Opole * Nerkowe koty- [] [] [*]

Kto przegląda forum