
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MartynaP pisze:sprawa sie skomplikowala-małego ciezko złapac to po piewsze
po drugie:
probowałam dzis złapac koty ale one poprostu maja gdzies moje jedzeniektore wsadziłam im do klatki łapki.
Zdziczałe na maksa sa,czekaja az ktos odejdzie i dopiero podchodza.
Przez kilka godzin jakby postac napewno by ktorys wszedł,ja byłam troche ponad dwie.
Pozatym dziś oświecił mnie moj maz-ze jak złapie te koty zamkne w klatce to beda sie przeciez darły w niebogłosy-mysle ze ma racje ostatnio tak mialam z kotka ktora zlapalam w rezultacie i tak mi uciekla.
Mysle ze dobrze bybylo jakby znalazlo sie dla nich jakies lokum gdzie ich darcie by nikomu nie przeszkadzalo,niewiem co to bymogło byc.U mnie w domu to wylece razem z nimi![]()
Z tamtad mogłyby byc brane do steylizacji i pozniej wypuszczone.
Oczywiscie biore pod uwage ze wszystkie sa łapane naraz.
Moze jakas fundacja,toz...nieweim
IKA 6 pisze:Ja ostatnio stwierdziłam, że przydałoby sie jeszcze z 3 godziny na dobe. Może bym wyrobiła z wszystkim
Użytkownicy przeglądający ten dział: alicat, Blue, elmas, kasiek1510, Marmotka i 105 gości