Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

Się czepiacie różowego :roll:

Agata&Alex pisze:Dziewczyna Cyryla

Nie wiem w kogo on się wdał , kobitka w łóżku a on śpi

Fajniutka

Moje też niestety na pluszaki są zupełnie obojętne. Nie ruszą łapą nawet.

już niedługo będzie taka co rusza łapą i pewnie ta łapa nie raz na nosie cyryla wyląduje :mrgreen:

agul-la pisze:już niedługo będzie taka co rusza łapą i pewnie ta łapa nie raz na nosie cyryla wyląduje

Aguś, dzisiaj się wszystko wyjaśni, czy już niedługo, czy jeszcze trochę... Mała ma większy katar i nadal gorączkę... Moja zaprzyjaźniona wetka sugeruje żeby małej nie zabierać

, żeby podleczyć ją bardziej u jednego weta... Kinia jest u weta, potem będziemy wiedzieli jaka zapadnie decyzja...
Kurcza, a może ona wcale nie chce do nas jechać :?:

Dlatego tak choruję :?:

kurcze nie wiedziałam

wczoraj kiepsko było u mnie z forum, a teraz w rppacy to z doskoku jestem. jakby bidulka wiedziała jaki dom jej się szykuje to od razu do zdrowia by wróciła

czesć

No napewno lepiej, żeby do was zdrowa jechała :roll:

A dziewczyna Cyryla....eeeee.... nie było takich bardziej rudawych? :mrgreen:

MarciaMuuu pisze:No napewno lepiej, żeby do was zdrowa jechała

A dziewczyna Cyryla....eeeee.... nie było takich bardziej rudawych?

nie

Cyruś czeka na prawdziwą dziewuszkę :wink:

Za Szelkę

Kciukasy za Szelkę :ok:

niech już pakuje te walizki :ok:

Gdy jutro nie będzie poprawy, wetka od Kingi nie zaleca podróży do nowego domu

i znowu czekanie :roll:

no ale nie można jej stresowac dodatkowo.

wiesz, ja najbardziej się boję tego, że ona jest osłabiona i dodatkowy stres ze zmianą miejsca, nie wiadomo jak się zakończy, a ja bym sobie tego nie wybaczyła...

rozumiem to, nie ma co ryzykowac :ok:

i chyba znowu zaczynam łapać doła...

Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

Kto przegląda forum