Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Prośba na koniec tego wątku

[bazylica]

a jak zakłaczenie?

Dobra wiadomość: parafina zadziałała
Jeżeli jednak apetyt nie wróci do jutra, to po południu zawijam Sznyca w poduchę i zasuwamy do weta

on na tej poduszce wygląda jak indyjski panicz w czasie podróży

Jak masz tam jakiś kalendarz na 2010 z nimi to ja chętna jestem

To znaczy że będzie ?

Będzie. Właśnie siedzę w pracy i sama sobie ten kalendarz wymyśliłam (za co sama sobie przyznam chyba premię)

podwójną

[Monostra]

Koty powinny Ci zapłacić za nadgodziny . Chcą portfolio za darmo?

Sznycuś, trzymaj się!
Pamiętaj, ze tłuste futro na zadku po parafinie to objaw drożności przewodu pokarmowego, a nie chorobowy i nie daj się zaciągnąć do weta TYLKO z tego powodu .

KK doświadczona

[JoasiaS]

Za powrot slynnego apetytu!

Dzięki, Chatku. Chciałabym, żeby wszystko było już OK. Sznyc, który jak zwykle biegnie do michy, po czym tylko coś tam skubnie to dla mnie niecodzienny widok i bardzo się martwię

[amyszka]

a jak zakłaczenie?

Dobra wiadomość: parafina zadziałała
Jeżeli jednak apetyt nie wróci do jutra, to po południu zawijam Sznyca w poduchę i zasuwamy do weta

Jak masz tam jakiś kalendarz na 2010 z nimi to ja chętna jestem

To znaczy że będzie ?

Będzie. Właśnie siedzę w pracy i sama sobie ten kalendarz wymyśliłam (za co sama sobie przyznam chyba premię)

To same dobre wiadomości
Kciuki za apetyt Sznycka i fajowski kalendarz

[JoasiaS]

To same dobre wiadomości
Kciuki za apetyt Sznycka i fajowski kalendarz

Dziękujemy

Uciekam już, ciotki. Do jutra

[mięta]

A ja się włóczę po nocy i czytam czego nie wiem Ale widzę, że wszystko do dobrego idzie Pozdrawiam dziś na jutro

[MarciaMuuu]

Uwielbiam tą pierwotną radość z kupy

[BarbAnn]

lepiej żeby jadl
klucha hava jak obchodzila michę dookola bz entuzjazmu to byl sygnał alby w pudło i do weta

[alus1]

Sznycuś szamaj

[Avian]

Sznycuś szamaj

... i wydalaj, ku radości ciotek

[JoasiaS]

Sznycuś szamaj

Nie szamie . Podchodzi do misek, wyraźnie chce jeść, ale nie może . Podstawiam pod nos wszystko to co lubi, ale nie je . Dziś liznął odrobinę z saszetki, zjadł jeden kawałeczek wołowiny i na tym skończyło się jego śniadanie . Po południu zabieram go do weta. Może to faktycznie zapalenie gardła, jak sugerowała od razu Avian . Tylko jakim cudem przeziębił się, leżąc całe dnie w cieple na fotelu?

[BarbAnn]

w poduche i do weta
i nie ma że boli
musi jesc
a może gerberka indykowego by jasnie pan zjadl?

[JoasiaS]

a może gerberka indykowego by jasnie pan zjadl?

Najpierw wet. Potem spróbuję wszystkiego. Będę karmić strzykawką na siłę jak będzie trzeba (strzykawę mam już przecie opanowaną ). Żreć musi i już

[BarbAnn]

a beda zdjecia poduszkowca?

powied zez tak, powiedz ze tak, powiedzzzzzzzzzzzzzz

[JoasiaS]

a beda zdjecia poduszkowca?

powied zez tak, powiedz ze tak, powiedzzzzzzzzzzzzzz

Dobra