Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

vega36 pisze:
ARKA pisze:
Marsylka pisze:PS. Co do konkursow na publiczne stanowiska - heh - odwaze się stwierdzic, ze nikt na miau nie wie o nich tyle, co ja. W grę wchodzą czynniki pozaprzetargowe.... polityczne chocby.

Tak moze i miec wplyw polityka kiedy ktos obieca ze: uspi zwierzeta i bedzie taki stan zwierzat zachowany ile jest miejsc dla nich w schronisku. Nie trzeba bedzie budowac drugiego, same oszczednosci.

ARKO, zupełnie nie rozumiem Twojej zgryźliwości, ironii, konsekwentnego występowania przeciwko opiniom znajdującym oparcie w rzeczywistości. Torpedujesz wszystkie inicjatywy i pomysły. Co właściwie chcesz osiągnąć w tej dyskusji? Bo nie wierzę, żebyś chciała nas przekonać, że nie warto się starać, że należy zostawić sytuację taką, jaka jest

To moze czytaj ze zrozumieniem a nie wesz wszedzie spisku!!

Never pisze:Spieszę z radosna nowiną, ze Biały własnie rozpoczyna drogę do nowego zycia

i wyczytalam, ze nawet juz w schronisku interferon dostal? :wink:

Moze ta wspolpraca jednak wypali dla dobra kociastych :ok:

ARKA pisze:
vega36 pisze:
ARKA pisze:Tak moze i miec wplyw polityka kiedy ktos obieca ze: uspi zwierzeta i bedzie taki stan zwierzat zachowany ile jest miejsc dla nich w schronisku. Nie trzeba bedzie budowac drugiego, same oszczednosci.

ARKO, zupełnie nie rozumiem Twojej zgryźliwości, ironii, konsekwentnego występowania przeciwko opiniom znajdującym oparcie w rzeczywistości. Torpedujesz wszystkie inicjatywy i pomysły. Co właściwie chcesz osiągnąć w tej dyskusji? Bo nie wierzę, żebyś chciała nas przekonać, że nie warto się starać, że należy zostawić sytuację taką, jaka jest

To moze czytaj ze zrozumieniem a nie wesz wszedzie spisku!!

Nie zrozumiałaś. Nie chodzi o żaden spisek :ryk:

Ponawiam pytanie: Co właściwie chcesz osiągnąć w tej dyskusji?

Ja napisze bez ogrodek, bo z Paluchem nie laczy mnie juz nic, procz wspomnien, na dodatek bardzo negatywnych wspomnien zwiazanych z osoba pani dyrektor, ktora nota bene przypomina mi damskie wydanie Ojca Dyrektora.
Rzadzi sie jakby nie bylo nad nia nikogo kto by ja rozliczyl z jej dzialania. To Ona decyduje o wszystki, o WSZYSTKIM i wszystkich na terenie schroniska. Nikt nie pierdnie bez jej zgody, nikt nie wyadoptuje zwierzaka bez jej wiedzy. O losie kotow nie wspomne, bo ten temat przewija sie na Paluchu od dawien dawna. Jak dla mnie juz dawno (od czasu lancuchowania psow) powinna wyleciec z tamtad na zbita twarz.
Nie przelogowana
PUCHACZ

vega36 pisze:
Ponawiam pytanie: Co właściwie chcesz osiągnąć w tej dyskusji?

to co mala1 pisze a co do dyrektorki jak mowi powiedzenie: krawiec tak kroi na ile mu materiału starczy

Obiecany bazarek: viewtopic.php?f=20&t=103662
Zapraszamy.

ARKO-tu sie zgadzam-tak kraje

ale musiałysmy duzo rozmawiac,zeby wiedziec jak to jest z tym krajaniem.

podkreslam dokładnie o co mi chodziło
--o dobrą wolę kazdej ze stron--

Z naszej strony nie było agresjii, czy checi wymuszenia czegos na siłę, -raczej pytanie jak mozna pomóc
Ale tez z drugiej strony nie było oporu, zeby tą pomoc przyjąć jak juz nabrano do nas zaufania.

ARKA pisze:
vega36 pisze:
Ponawiam pytanie: Co właściwie chcesz osiągnąć w tej dyskusji?

to co mala1 pisze a co do dyrektorki jak mowi powiedzenie: krawiec tak kroi na ile mu materiału starczy

Nie odpowiedziałaś na pytanie - pewnie kwestionujesz dla samego kwestionowania... :roll:

Oprócz materiału, liczy się jeszcze serce i dobra wola. Ważna jest chęć, i umiejętności, współpracy z ludźmi - dla dobra zwierząt. Tego wszystkiego niestety brakuje....

ARKA pisze:
Never pisze:Spieszę z radosna nowiną, ze Biały własnie rozpoczyna drogę do nowego zycia

i wyczytalam, ze nawet juz w schronisku interferon dostal? Moze ta wspolpraca jednak wypali dla dobra kociastych

cudownie!!!!!!!!!:)))) :1luvu:

Never pisze:
Satoru pisze:
Never pisze:Satoru - powiem tylko tak - bardzo mnie dziwi, ze poprosilas o zajecie glosu osobe ktora w ogole nie ma pojecia o sytuacji na Paluchu - bo jak sama przyznałaś nie ma wcale, nawet nie jest wolontariuszką. nie wiem czemu to miało służyć Su napisała, zeby nie zabierac glosu jak sie nie wie jak tam jest - no wlasnie tutaj zabierają głos m.in. osoby, ktore znają dobrze paluchowe realia.

a mnie bardzo dziwi, że nie czytasz ze zrozumieniem przyznałam ze nie ma pojęcia o KOTACH- co zresztą sama powiedziała- a nie o sytuacji na paluchu, czyli: nie zna się na kocich chorobach, nie wie co i jak się przenosi.

Poprosiłam o zajęcie stanowiska osobę spoza forum, która już tam była (nie jest wolontariuszem, na Paluchu bywała) a co ciekawe, ma odmienne zdanie od mojego, bo ja bym po prostu chwyciła karabin i poszła strzelać do ludzi.
Miało to służyć temu, żeby wymieniła z Tobą, ze mną i resztą czytelników tutaj, forum swoje spostrzeżenia - bo od tego forum zdaje się jest? Może razem będzie nam łatwiej, może na zasadzie burzy mózgów podsunie nam jakieś wskazówki, którą drogą iść?

Never, robisz dużo dobrego i chylę czoła za zaangażowanie, na które ja bym się pewnie nie zdobyła. Ale prosze Cię, przyhamuj trochę z takim osądzaniem. Su nie jest żadną moją bliską koleżanką, bo znamy się od września, ale uderzyło mnie takie niesprawiedliwe oskarżanie.

Satoru, nie mam czasu z Tobą polemizowac. To, co napisala Su to nie byla wymiana zdan, tylko histeryczna nagonka na ludzi, ktorzy tutja pisza. przeczytaj jeszcze raz jej posty - dla mnie nie byly one konstruktywne. To nie byla wymiana zdan, tylko zjebka. Po prostu. Su, ktora byla na Paluchu i nie zna w ogole sytuacji kotow krytykuje watek, za pomoca ktorego probujemy kotom pomagac. Zauwaz tez, ze na tym watku odnosimy sie do sytuiacji kotow i padly slowa, ze psy maja o wiele lepiej w porownaniu z nimi.

Nie, Never. histeryczną nagonkę na Su zrobiłaś TY. I nie dawaj sobie lepiej uciąć ręki, jak to okresliłas, bo pewnie Ci się jeszcze kiedys przyda;)

Mamy po prostu inny pkt widzenia, Ty i ja, ale nie na sprawe schroniska (na to mamy, podejrzewam, identyczny...) ale na kwestie osob spoza forum w jakikolwiek sposob zwiazanych ze schroniskiem, wypowiadajacych sie tutaj.
Proszę, nie twórzmy wrażenia wąskiego, elitarnego grona, hermetycznego, na dodatek.

To chyba tyle w temacie, podejrzewam, ze z Twojej str tez.

vega36 pisze:
ARKA pisze:
vega36 pisze:
Ponawiam pytanie: Co właściwie chcesz osiągnąć w tej dyskusji?

to co mala1 pisze a co do dyrektorki jak mowi powiedzenie: krawiec tak kroi na ile mu materiału starczy

Nie odpowiedziałaś na pytanie - pewnie kwestionujesz dla samego kwestionowania...

Oprócz materiału, liczy się jeszcze serce i dobra wola. Ważna jest chęć, i umiejętności, współpracy z ludźmi - dla dobra zwierząt. Tego wszystkiego niestety brakuje....

Widzisz, zaczynasz od krytyki i to jest PODSTAWOWY blad. Nie znam Cie, nie wiem co sama zrobilas dla tych zwierzat paluchowych ale krytykowac potrafisz, cytuje Ciebie, jeszcze raz:liczy się jeszcze serce i dobra wola. Ważna jest chęć, i umiejętności, współpracy z ludźmi - dla dobra zwierząt. Tego wszystkiego niestety brakuje....

A co chce osiagnac w dyskusji-to co pisze mala1-aby dobrze poznac realia i mozliwosci schroniska i aby wspolpraca sie zaczela.
Wprowadzac zmiany mozliwe a nie np. pisac ze trzeba wylozyc podloze boksow styropianem czy klatki-kenelowe oslonic, jak oslaniane sa.
Czy miec pretensje ze psy sa w kociarni-a co z tymi psami zrobic-uspic je?? Moze trzeba z dyrektorka porozmawiac i da sie wiecej klatek wstawic na kwarantanne aby kazdy kot przychodzacy jednak byl w osobnej klatce. Tam wszystkim kotami zajmuje sie jeden pracownik, nie wiem czy schronisko ma mozliwosc(etat) zatrudnienia dodatkowego pracownika do kotow? To wszystko trzeba wiedziec," za nim sie rzuci kamieniem".

Przede wszystkim konieczna jest rozmowa z Panią Dyrektor.. bo żadne tutaj gdybania ani domysły nijak nie pomogą..
bo to dyrekcja wie.. a przynajmniej wiedzieć powinna co można zrobić i na co schronisko może sobie pozwolić a na co nie..

Może zamiast sprzeczać się i dyskutować o niewiadomych spróbujmy ustalić w punktach rzeczy, które wartoby poruszyć na spotkaniu z dyrekcją ?

iskra666 pisze:Przede wszystkim konieczna jest rozmowa z Panią Dyrektor.. bo żadne tutaj gdybania ani domysły nijak nie pomogą..
bo to dyrekcja wie.. a przynajmniej wiedzieć powinna co można zrobić i na co schronisko może sobie pozwolić a na co nie..

Może zamiast sprzeczać się i dyskutować o niewiadomych spróbujmy ustalić w punktach rzeczy, które wartoby poruszyć na spotkaniu z dyrekcją ?

ARKA pisze:Widzisz, zaczynasz od krytyki i to jest PODSTAWOWY blad. Nie znam Cie, nie wiem co sama zrobilas dla tych zwierzat paluchowych ale krytykowac potrafisz, cytuje Ciebie, jeszcze raz:liczy się jeszcze serce i dobra wola. Ważna jest chęć, i umiejętności, współpracy z ludźmi - dla dobra zwierząt. Tego wszystkiego niestety brakuje....

A co chce osiagnac w dyskusji-to co pisze mala1-aby dobrze poznac realia i mozliwosci schroniska i aby wspolpraca sie zaczela.
Wprowadzac zmiany mozliwe a nie np. pisac ze trzeba wylozyc podloze boksow styropianem czy klatki-kenelowe oslonic, jak oslaniane sa.
Czy miec pretensje ze psy sa w kociarni-a co z tymi psami zrobic-uspic je?? Moze trzeba z dyrektorka porozmawiac i da sie wiecej klatek wstawic na kwarantanne aby kazdy kot przychodzacy jednak byl w osobnej klatce. Tam wszystkim kotami zajmuje sie jeden pracownik, nie wiem czy schronisko ma mozliwosc(etat) zatrudnienia dodatkowego pracownika do kotow? To wszystko trzeba wiedziec," za nim sie rzuci kamieniem".

Arko, piszesz, żeby nie zaczynać od krytyki, a rozmowę ze mną zaczęłaś od wyśmiania mnie, nawet nie wiem z jakiego powodu. A wyłożenie boksów styropianem Ty jedyna skrytykowałaś sugerując, że to głupie.

BOZENAZWISNIEWA pisze:
iskra666 pisze:Przede wszystkim konieczna jest rozmowa z Panią Dyrektor.. bo żadne tutaj gdybania ani domysły nijak nie pomogą..
bo to dyrekcja wie.. a przynajmniej wiedzieć powinna co można zrobić i na co schronisko może sobie pozwolić a na co nie..

Może zamiast sprzeczać się i dyskutować o niewiadomych spróbujmy ustalić w punktach rzeczy, które wartoby poruszyć na spotkaniu z dyrekcją ?

zgadzam się w 100%

Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Kto przegląda forum