Zulusek i Nikita część I

magdaradek pisze:hehehehe.........no jak się ma koty, to pomalutku pomalutku jakaś wiedza się w głowie ostaje. Ale gdzie mi tam do Cię Ciociu Georg-inio

A ja...gdzie mi tam do Was ... :oops:

Buziaki ogromniaste za lekcję przeglądową na temat odrobalaczy. Na "F" to u Nikity jako pierwszy z hodowli był Foxverm :wink:

> Następne odrobalanie ustalone mamy na maj

Kocham to pokauzję a co :1luvu:

U pańci na kolankach jest najlepiej...

Zakryję tego laptopa moż w końcu zajmie się mną a nie nim :!:

Leniwe popołudnie ...

Nie przeszkadzać :!:

My też chcemy medal :!:

topiony mniut na me serce!

A który to ten topiony :?:

No chyba ze "fsyskie cy" :wink:

mniut stopiłaś i polałaś :mrgreen:

na me serce te foty som jak plajster i ciepły opatrunek! :mrgreen:

alesz uone śliczniastą sierściuche maja obadwa :1luvu:

Asia_Siunia pisze:

uwielbiam takie foty, taki wielki psi łeb i mały przy nim kot, zawsze mnie to rozczula :oops:

boskie foty :1luvu:

kofana jesteś Asiu

i zbiera się we mnie tęsknota by wreszcie do Was zawitać

wiosną

Cudowne fotki :1luvu:

Też uwielbiam takie psiokocie zdjęcia :love:

Ale te bez psa też są zachwycające

Śliczne fotki ślicznego zwierzyńca :1luvu:

Asia_Siunia a z tym odrobaczaniem to nie do końca tak trzeba, ja np. za radą CoolCaty zamiast odrobaczać noszę urobek do badania. Zbieram np. z dwóch dni kupę i do labu. Jak nie ma obcych nie odrobaczam, bo jak by nie było to jednak chemia ładowana w kota.

Jestem zła pania, bardzo zła... :evil:

Jechałam 20km aby koteńka na kastrację dać. Zostawiłam po 9.00 rano. Miałam odebrać do 13.00 i....niezdążyłam. Podjechałam z piskiem opon pod klinikę punkt 13.17 i dooopa. Klamkę pocałowałam! Mają przerwę do 16 więc znów 20km do chałupy, Julkę w trzy pędem z TŻ na jazdę konną wysłać. jak wrócą to pojadę po moje odjajczone, zapomniane, opuszczonę kocię...Wszystko przez miastowe toruńskie korki...

EDIT
Jak podpisywałam zgodę na zabieg to widniało , Nikita, płeć żeńska, barwa czarno-szara...Ciekawe co odbiorę....Mam nadzieję, ze nie wysterylizowaną koteczkę.

oooooooooooo to już Nikitek dorósł do pozbawienia jajeczek?? jak ten czas leci....

no wiesz, odbierzesz tak nie do końca mężczyznę, to może i ta kotka prawidłowo wpisana

napisz jak się opuszczone dziecko czuje...... no jak moguaś sieu spóźnić........ :evil:

magdaradek pisze:oooooooooooo to już Nikitek dorósł do pozbawienia jajeczek?? jak ten czas leci....

no wiesz, odbierzesz tak nie do końca mężczyznę, to może i ta kotka prawidłowo wpisana

napisz jak się opuszczone dziecko czuje...... no jak moguaś sieu spóźnić........

:crying :

... nie dobijaj mnie...tylko nie TY.... i tak mam MEGA wyrzuty sumienia....gdybym miała helikopter to gilałyby mnie te korki a tak...zrobię dziś 80km tylko dla kota a malż każe mi oddać kase za paliwo do karnej skarbonki...chyba, ze jakoś inaczej to odrobię :wink:

odrób inaczej :mrgreen:

na Twoim miejscu tez bałabym sie co odbiorę... Nikitek szaro-czarną kotką? mogą Ci wcisnąć radualona albo szylkretową świnkę morską angorkową... pędź! jedź! drzwi wyważaj! to u Pękali takie nieporządki? :strach:

Fri pisze:odrób inaczej

na Twoim miejscu tez bałabym sie co odbiorę... Nikitek szaro-czarną kotką? mogą Ci wcisnąć radualona albo szylkretową świnkę morską angorkową... pędź! jedź! drzwi wyważaj! to u Pękali takie nieporządki?

Yes ale go nie bylo...Dwie młode wetki ino...

Co do odrabiania :twisted:

...to jakbym się scfaniła i wzięła taka średnią stawkę to wyjdzie, ze mi malż i tak będzie musiał dopłacić hihihi :piwa:

posta wysłałam, ale był zniknął :evil:

pocieszę Cię, on jeszcze oszołom po narkozie jezd, więc nic się martw, tylko to odrabianie... zależy jak masz odrobić, bo jak np. praniem skarpetek to ja nie wiem... :roll:

jaki to jest kolor czarno-szary?

czrno-mniejczarny?

Zulusek i Nikita część I

Kto przegląda forum