W takiej sytuacji Edyta powinna rzeczywiscie przedłożyc oswiadczenie, iż bierze Kociaka, zdając sobie sprawe ze stanu jego zdrowia. Z tego też tytułu oraz ewentualnych konsekwencji nie bedzie miała zadnych roszczeń odszkodowawczych w stosunku do schronu. Kot ma zapewnione leczenie weterynaryjne ( najlepiej wziąśc kwit od weta, który będzie go leczył).
Białaczka nie jest chorobą przenoszoną na ludzi, nie ma po takim oswiadczeniu żadnych podstaw do odmowy adopcji.
Kot nie jest zagrożeniem dla ludzi
Nie jest zagrozeniem dla drugiego OPgonka ( zaszczepiony ), dom jest nie wychodzący, zatem brak bedzie możliwości kontaktu z innymi kotami.
Ma zapewniona opiekę i leczenie.
Jest oswiadczenie o braku ewentualnych, przyszłych roszczeń.
Nie widze jakichkolwiek podstaw do uniemożliwienia adopcji
Ewentualny pomysł z piwnica jest moim zdaniem dobry, możessz juz rozpocząc wzmacnianie Ogonka przed ew. podaniem intronu. I już będziesz z kotem, to wazne dla niego

. Przy tym nie przeniesiesz wirusa na swojego kocia. Wirus ginie po paru minutach poza organizmem nosiciela/chorego.