Obie dziewczynki już w swoich domkach stałych :) :)

Aggi pisze:Mąż to się w nich zakochał
Mamy w domu kropelki do oka-atecortin od weta dla Ramzesa,ale jemu się nie dało zakraplać więc nam zostały.Właśnie zakropiliśmy już oczko czarnej.
Wogóle to oczko jest jakby wypukłe,jak podniosłam odrobinkę brwi? To takie mocno czerwone jest pod spodem...
Mąż mówi że jemu wyglądają na jakieś 5tygodni...Mieli kiedyś maluchy w domu u rodziców.
Teraz obie panienki siedzą w kuwetce i się bawią

to połowa problemu z głowy :lol:

AnielkaG pisze:Spokojnie, to są spore kotki, mają ze 2 miesiące. Możesz im dać: gotowanego kurczaka, serek Bieluch, puszkę dla kociąt. Na pewno potrafią same jeść. Oko nie jest dramatyczne, ale krople na pewno trzeba wpuszczać.

Moje 2mies znajdki dostaly po jogurcie i puszkach takiej srakulki ze szok

Dziękuję wam za rady

Wypiły już te mleczko-wiem że whiskasowe mleko dla maluchów to nie najlepsze,ale tylko to miałam pod ręką...
To dobrze że mają te ok.2 miesiące-bałam się jak jechałam że będę musiała je karmić strzykawką i wogóle..
Muszę je chyba do kuwetki nauczyć robić,bo narazie to one sobie tam bawialnie zrobiły :ryk:

Ale są przecudne :1luvu:

Ano,omal mnie nie zabił jak powiedziałam że po nie jadę

Ale jak zobaczył :O matko,co to za debil takie maleństwa wyrzucił,i zaraz oba na rękach wymiziane :mrgreen:

Aggi pisze:Dziękuję wam za rady
Wypiły już te mleczko-wiem że whiskasowe mleko dla maluchów to nie najlepsze,ale tylko to miałam pod ręką...
To dobrze że mają te ok.2 miesiące-bałam się jak jechałam że będę musiała je karmić strzykawką i wogóle..
Muszę je chyba do kuwetki nauczyć robić,bo narazie to one sobie tam bawialnie zrobiły
Ale są przecudne
Ano,omal mnie nie zabił jak powiedziałam że po nie jadę
Ale jak zobaczył :O matko,co to za debil takie maleństwa wyrzucił,i zaraz oba na rękach wymiziane

Aga jak cos wpuszczasz to do obu oczu. I przemywaj esencja.

Do obu??Wpuściłam tylko do chorego... Nie wiedziałam...

na góre , maluszki :kotek:

Przede wszystkim muszą być ciepło, może masz jakieś pudło wrzuć do niego choćby stary wełniany sweter lub coś innego trochę puchatego i butelkę z dobrze ciepłą (nie gorącą) wodą zawiń w ręczniczek będą się grzały to ważne bo pewnie są wyziębione, oczka zakrapiaj i przemywaj przegotowaną wodą ale przydałby się weterynarz, jak powiesz, że znlezione biedy to prawie każdy liczy mało lub nic, do jedzenia torszkę kurczaka, serek bały bieluchopodobny będzie super nawet troszkę żółtka jajka - żółtko jest bardzo odżywcze, saszetki dla juniorka nawet whiskas może być bo bez przesady to jest karma dla kotów i od tego nic się nie dzieje. Tylko dawaj im po troszkę nie za dużo naraz, bo nie wiadomo kiedy jadły i żeby biegunki nie było i jeszcze raz ciepło, ciepło, ciepło!!!

I teraz mnie zdziwiłaś-to znaczy domyślałam się że ciepło,ale co teraz mam zrobić...One siedzą pod kanapą wtulone w siebie-wyjąć je??Mam taką miskę na pranie,mogłabym im tam wyścielić takie legowisko...Tylko nie wiem czy je wyciągać?
O ile dobrze gdzieś wyczytałam to butelka nie może być za gorąca prawda?Najlepiej chyba taka letnia,i pilnować żeby się nie schłodziła tak?

Masz juz imiona dla koteczków?

Jeszcze nie mam pomysłu...
Żadnego kompletnie...

Aggi pisze:Jeszcze nie mam pomysłu...
Żadnego kompletnie...

no to wymyśl :lol:

Może jutro jak je troszkę lepiej poznam

No i upewnie się co do płci

Maluchy przespały grzecznie noc

Zrobiłam im legowisko koło pieca,wylazły z niego i spały wtulone w siebie przy samiutkim piecu :1luvu:

Są cudowne

Wieczorem czarna zasnęła mi na rękach :1luvu:

Albo są w okropnym stresie (tzn.to napewno) albo będą bały się psów-syczą obie jak tylko pies koło nich przejdzie...
Czarno biała ma momenty kiedy syczy nawet na mnie jak chcę ją pogłaskać,czarna trochę się boi,ale mniej niż ta druga.
Niestety moja córcia teraz zbytnio im w oswajaniu się w nowym miejscu nie pomaga,goni je po całym pokoju wołając kaka,a jak te uciekają to się wydziera...
Rezydenci siedzą w drugim pokoju z kuwetką i wogóle.Niezbyt dobrze im idzie reakcja na małe więc odpuszczam,nie chcę maluchów stresować zbyt mocno...

no i co tam u maluszków?

To co wyżej

No,dodatkowo zauważyłam że czarnej oczko troszkę lepiej wygląda po wczorajszym zakropieniu

Nie jest już takie sklejone,bardziej je otwiera :1luvu:

A teraz biegają po pokoju i się bawią :lol:

Obie dziewczynki już w swoich domkach stałych :) :)

Kto przegląda forum