Moja gromadka-Lola, Pimpuś, ślepaczki w domkach:), nowe małe

Pamiętam Kluskie jak się pojawiły :1luvu:

Cieszą dobre wieści od Pimpusia

A Justynka, dzielna dziewczynka da sobie radę. Ma w końcu Srebrnego !

Zaglądam wieczornie do wesołej gromadki... :ok:

zaglądamy i o zdrówko pytamy

Najlepszego dla przepięknych Kluseczek :!:

Lukrecja jest taka przepiękna :love:

Kto z was czytał "Rozmowy Mistrza Polikarpia ze śmiercią?" :ryk:

To z pewnego wypracowania pewnego ucznia... Uwielbiam te teksty, nad którymi polonistki u nas w szkole załamują ręce, a z powodu Polikarpia mam dobry humor od wczoraj. No, Święta idą, nie? :mrgreen:

Zdrówko? Hm... Srebrny w sobotę zapewni nam rozrywkę w postaci jazdy do Katowic, bo oczka ma bardzo biedne...

A Zośka wczoraj biegała po ogrodzie z parasolem (złożonym) w pyszczku, z rozwianymi uszami, w takim tempie, że aż podziw brał! Potem parasol się otworzył, więc go podeptała i porzuciła.

Jestem dziś po owocnej konferce... Co to się dzieje w tym oświatowym świecie... :strach:

wielkie kciuki za oczko Srebrnego!
I żądam fot Zośki z parasolem :-)

poliKARP na pewno negocjował ze śmiercią sprawę karpia w galarecie...

anita5 pisze: Srebrny w sobotę zapewni nam rozrywkę w postaci jazdy do Katowic, bo oczka ma bardzo biedne...

Srebrny, ty sumienia nie masz, znów Dyżych do Katowic gonisz

Polikarpia :ryk:

Za oczka Sreberka :ok:

Zośka robiła za Marry Poppins? :lol:

Polikarpia, mówisz?
Tego jeszcze nie przerabiałam :lol:

Ale wiesz, TV nadaje już świateczne reklamy Coca-Coli, więc dzieciaki w świątecznych nastrojach :mrgreen:

EwKo pisze:Zośka robiła za Marry Poppins?
Polikarpia, mówisz?
Tego jeszcze nie przerabiałam

Ale wiesz, TV nadaje już świateczne reklamy Coca-Coli, więc dzieciaki w świątecznych nastrojach :mrgreen:

no i pewnie stąd to skojarzenie z karpiem
:ryk:

Zośka z parasolem? Haha...to musiał być widok... :lol:

Kciuki za oczka Srebrnego :ok:

anita5 pisze:Kto z was czytał "Rozmowy Mistrza Polikarpia ze śmiercią?"

Nooo, niezłe :mrgreen:

Wesoło macie w tych szkołach

Mam trochę dość. Mamy nowego kota. Malutki, czarny, wystraszony... Z podwórka sąsiadki. Podobno są jeszcze 2. Czy faktycznie, tego nie wiem. No i był kłopot, bo może ten kotek powinien dostać jeść? No bo jak tak siedzi w piwnicy juz 3 dni, to może głodny?

Justynce kroi się dom, więc ruch w interesie musi być.

Dostałam wiadomość, że jest źle ze ślepaczkiem Homerkiem, tzn. z jednego oka leje się ropa, jest intensywnie leczony.

Mam nadzieję, że da radę. Kurcze, nie sądziłam, że może być gorzej, myślałam, że już będzie tylko lepiej... :cry: