Garfield i Fredzia + Fechin oraz mały "karakanek" ;) 96

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 16, 2009 22:20 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Gosiak104 pisze:Mam polówkę :mrgreen: tylko kto na niej będzie spał? Ja czy Czinek? 8)

Ty i Czinek. :)

Parafrazując śluby rzymskie: "Gdzie Ty Gaja, tam i ja Gajus..."
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Wto lis 17, 2009 13:24 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Gosiak104 pisze:Meldujemy się po weekendzie :D
Czinek z Garfem urządzają sobie takie biegi przełajowe, że normalnie można boki zrywać. Na początek zwiewa Garfield a Czinuś go goni, potem w zależności od tego jak sytuacji rozwinie się na łóżku to jest albo tak samo, albo odwrotnie. Chociaż jednak najczęściej goniącym jest Młody.
Apetyt dziecku także dopisuje. Nie ma konkurencji do miski z kurą i ryżem, więc i najada się po uszy. Ale jak na mnie krzyczy jak szykuję kolację 8O do tej pory ochrzan dostawałam tylko od Fredzi a teraz mam dwa koty, wrzeszczące jeden przez drugiego.
Pokażę Wam jak wygląda pora kolacji:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A tak wygląda moja poduszka (żeby nie było to tak samo wygląda jak śpię, tylko tam gdzieś obok leży jeszcze moja głowa):
Obrazek Obrazek
A toto, to moje łóżko w 5 sekund po tym, jak się na chwilę wykopałam spod kołdry celem udania się do WC :mrgreen: (jak się znajduję na łóżku to oczywiście nic się nie zmienia, tylko jeszcze się jakoś ja wpasowuję i kołdra jest rozłożona na mnie a nie skopana pod ścianę 8) ):
Obrazek

Femka pisze:właśnie wróciłam z wystawy kotów rasowych, gdzie miaukunów jak psów :mrgreen: Zwracam honor, Cinek Gosi nie jest szczurem, tylko futrem z uszami :mrgreen:

Ja od początku mówiłam, że to żaden szczur ani scur :lol:

MariaD pisze:Słynne powitanie Gosiak104 do moich panienek: "cześć Sońka, cześć Desna... dzień dobry Pani" (to ostatnie do Bajry) :ryk:

Do końca życia będą mi to wypominać :twisted: :P

A teraz zmykam, bo za siedzenie przy kompie po godzinach pracy raczej nikt mi nie zapłaci a w domu trzy futra stęsknione :1luvu:

:1luvu: zdjęcia boskie :P , mnie male tez zacheca skrzeczeniem do wydawania jedzonka-kury nie chce nikt ruszac, poza maluszkiem -wybredne mam towarzystwo :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 17, 2009 17:15 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

MariaD pisze:
Gosiak104 pisze:Mam polówkę :mrgreen: tylko kto na niej będzie spał? Ja czy Czinek? 8)

Ty i Czinek. :)

Parafrazując śluby rzymskie: "Gdzie Ty Gaja, tam i ja Gajus..."



A to ne ne, już wolę wygodniejsze, większe łóżko, niż jednoosobową polówkę i nas oboje, plus często gęsto reszta kotów razem :mrgreen: (Fredzia też już się łamie i powoli zaprzyjaźnia z Czinkiem :piwa: )

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Wto lis 17, 2009 19:09 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Dzisiejszy brak fotek wybaczam, bo się naoglądałam Cinka na kompach Gosi. Gdzie nie spojrzałam, widziałam Cinka. Teraz się boję lodówkę otworzyć :mrgreen:
Fotki małego śpiącego na poduszce nic nie przebije :love: :love:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lis 18, 2009 17:07 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Femka pisze:Dzisiejszy brak fotek wybaczam...



Dzisiaj też wybaczysz? :twisted:

Nie opowiedziałam Wam (znaczy Femce już opowiedziałam, ale reszta nie wie :wink: ), że Czinek już mnie do palpitacji serca prawie doprowadził :roll: Więc czytajcie:

Wracam w poniedziałek z pracy. Otwieram drzwi, wchodzę do mieszkania. Witają mnie koty. Nic niezwykłego... Liczę: jeden, dwa, trz....., jeszcze raz: jeden, dwa, trz..... No nie no, chwila, niedawno jeszcze umiałam doliczyć do trzech :| Inaczej w takim razie, idziemy po kolorach: rudy - jest, bura - jest, czarne - !!!!!, czarne - !!!!, czarnego nie ma 8O . Nagle słyszę żałosne "MIAU", no dobrze, tylko skąd to miau? Wchodzę do pokoju, zapalam światło, nie widać. Wołam - odpowiada mi cisza i czworo oczu dziwnie na mnie zerkających. Wychodzę z pokoju jeszcze w miarę spokojna. Stojąc w przedpokoju znowu słyszę żałosne "MIAU". Oczami wyobraźni widzę to moje biedactwo, zamknięte na ponad 10 godzin w łazience, bez kuwety, bez misek. Sprint do łazienki, otwieram drzwi, zapalam światło - nie ma. To samo tylko w drugim pokoju, nie ma. Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że ani w łazience ani w pokoju nie mogłam Czinka zamknąć. Myślę - balkon! Lecę, ale nieee, nie wychodziłam na balkon tego dnia w ogóle, poza tym wychodząc do pracy sprawdziłam liczbę futer i wszystko się zgadzało. Stojąc znowu w przedpokoju słyszę to biedne "MIAU". Pokój - sprawdzam w łóżku - nie ma. Pad płaski przy fotelach - nie ma. No ale przecież nie zaklinowałby się pod fotelami :? Ostatnie miejsce o jakim pomyślałam - szafki w kuchni. Fredzia otwiera szufladę jak chce się za nie schować. Może znowu otworzyła, Czinek wszedł za szafki a ona "złośliwie" zamknęła szufladę? No nie, nie wierzę, może go jeszcze nie kocha, ale nawet jak jej Garf za bardzo dokucza to jego nie zamyka :twisted: (tak na marginesie, wyspecjalizowała się w otwieraniu, zamykanie jej nie wychodzi 8) ). Kolejny raz sprintem do łazienki i drugiego pokoju, ale nadal to samo, znaczy nic. W akcie desperacji już w końcu otwieram kolejno drzwi do szafy - pusto. Szafka na buty - niet. Znowu stoję w punkcie wyjścia, czyli w przedpokoju. Wołam - cisza. No ale przecież gdzieś jest bo miaukolił, więc nikt go nie ukradł, kosmici nie porwali. Zdematerializował się, czy co? Wchodzę do pokoju i nagle słyszę znowu "MIAU". Pokręciłam się trochę wokół własnej osi i nareszcie zatrybiłam :mrgreen: w rogu pokoju stoją szafki. Z tym, że nie są dosunięte do ściany bo by jedna drugą blokowała. Więc stykają się tylko brzegami, tworząc w rogu wolną, kwadratową, dość sporą przestrzeń. Moja kochana, czarna Ofiarka chciała, albo pospacerować po szafkach, albo wskoczyć na górę wyższej i jej się łapuńcia omskła :o Odsunęłam fotele, szafkę (wcale nie mała i nie lekką) wyłuskałam czarne, dosunęłam szafkę (wcale nie lekką i nie mała :twisted: ), dosunęłam fotele, przytuliłam czarne dziecko. Wyraźnie jednak nie kiblował za szafkami zbyt długo, bo ani nie pognał do kuwety, ani miskami się nie zainteresował. Całe szczęście.
W tym domu tylko Garf (i ja :smokin: ) nie wpadliśmy za szafki, bo Fredzia już zaliczyła podobną akcję, z tym, że w środku nocy i przy innym ustawieniu mebli.

To się rozpisałam :ryk: Pierwszy raz chyba 8)
Jak nie zapomnę dzisiaj położyć aparatu w zasięgu ręki to może będą jakieś fotki jutro, bo tak to nie ma szans. Jak Czinuś ułoży się w jakiejś fajnej pozie a ja wstanę po aparat to kot od razu melduje się obok i nici. I właśnie tutaj potwierdza się kolejna cecha Maiukunów. No nie ma inaczej, gdzie ja tam on, czy to WC, czy fotel, czy łóżko, czy kuchnia. Niestety nie wierzy mi, jak zapewniam, że do tej kuchni idę tylko na 5 sekund po butelkę z wodą, idzie za mną, układa się na podłodze. Wracam do pokoju - Czinuś od razu też.

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Śro lis 18, 2009 17:51 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Jeszcze się mieści za te szafki. :ryk: Potem nie będziesz mieć problemu ze znalezieniem kota - tyłek z ogonem będzie wystawał zza szafek. :lol:

Oj, czarna popierdółka... po tatusiu... :roll: :wink:
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lis 19, 2009 9:50 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

biedny Cinuś, nachodzi się koteczek po mieszkaniu :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 22, 2009 16:51 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Dzisiaj rozwiązywałam u Gosiak104 bardzo tajemniczą sprawę Garbatego Kota. 8)

Nic więcej nie napiszę. Może Gosiak104 uchyli rąbka tajemnicy... :wink: :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lis 22, 2009 17:39 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Gosiak104 koniecznie uchyl rąbka tajemnicy :wink:, a najlepiej całkiem ją odkryj :mrgreen:

ewkaa

 
Posty: 10901
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Nie lis 22, 2009 18:44 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

a ja już wiem :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 22, 2009 21:32 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Femka pisze:a ja już wiem :mrgreen:

MariaD pisze:może Gosiak104 puści parę. Jak nie to zmolestuj Femkę ;)

:mrgreen:
Feeeemkooooo prooooszeeee uchyl choć ząbka tajemnicy Obrazek

ewkaa

 
Posty: 10901
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Nie lis 22, 2009 21:35 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

no nie mogę, no :mrgreen:
napiszę tylko tyle, że Cinek nie jest garbaty i wszystko z nim w porządku :ryk:
co przecież jest prawdą obiektywną :ryk:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 22, 2009 21:37 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Femka pisze:no nie mogę, no :mrgreen:
napiszę tylko tyle, że Cinek nie jest garbaty i wszystko z nim w porządku :ryk:
co przecież jest prawdą obiektywną :ryk:

:roll:
no cóż poczekam do jutra :mrgreen:

ewkaa

 
Posty: 10901
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pon lis 23, 2009 17:15 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

Ech, no tia. Garbaty kot. W jakieś dwie godziny po wyjściu ode mnie MariiD zadzwoniła Femka i nie było żadnego "Cześć" czy coś tylko od razu "o co chodzi z tym garbatym kotem?!" :ryk:
A garba miał Czinek, tylko się zakamuflował w trakcie wizyty Marii :P Chociaż jakby się lepiej zastanowić, to ja na niego raczej garbato patrzyłam :lol: No nic, żadnego garba nie ma i nie było. I tyle niech ciekawskim wystarczy :twisted:

Dzisiejszy odcinek sponsoruje literka F jak Fredzia i jak Czinek (znaczy Fechin :mrgreen: ) chociaż i G na doczepkę też się znajdzie :wink:

Śpię:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ja też:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Już nie śpimy:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

A może jednak:

Obrazek Obrazek

Panoramka:

Obrazek

Cały weekend koty uaktywniały się tylko wtedy jak ktoś u nas był, najpierw Maria, potem wujek Piotr, a tak było sennie i leniwie co widać na załączonych obrazkach :twisted: No i co tu pisać jak koty jedynie śpią?
Zmykam do domu, cieszyć się z niegarbatych kotów :mrgreen:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pon lis 23, 2009 18:32 Re: Garfield i Fredzia + maleńki inaczej Fechin ;) (str 19)

:ryk: wersja zdecydowanie okrojona :mrgreen:

Ja myślę, że to było zakamuflowane zaproszenie na kawę. ;)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości