Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 16, 2009 23:51 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

24 godziny na lamblie u dziecka... ostatnio zawoziłam do badania qpala siostrzeńca to wiem..
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 16, 2009 23:53 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:24 godziny na lamblie u dziecka... ostatnio zawoziłam do badania qpala siostrzeńca to wiem..


Znaczy kupa moze miec 24 godziny? Taka starutka?
A jedną woziłas, bo podobno trzy trzeba, najlepiej co 2 lub trzeci dzień... :(
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon lis 16, 2009 23:56 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

No tak... 24 godziny. Wieczorem przywiozłam ze Świdnicy do Wrocka, schowałam do lodówki a wieczorem następnego dnia poszła do badania... Ja wiozłam jedna ale siostra tydzień wcześniej tez jedną.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 17, 2009 0:02 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:No tak... 24 godziny. Wieczorem przywiozłam ze Świdnicy do Wrocka, schowałam do lodówki a wieczorem następnego dnia poszła do badania... Ja wiozłam jedna ale siostra tydzień wcześniej tez jedną.


No widziz, a mnie ta lekarka powiedziała ze do 6 godzin....i tak sie zastanawiałam jak mozna dzieciaka do kupy zmusic...siku to lajcik, wypijasz, czekasz pół godz i juz, a kupa....a laby przyjmuja do 11 czy 12...Wszystkiego sie tu na tym forum mozna dowiedziec :)
Dzieki, buziaki
Ide juz spatki :cowsleep:
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Wto lis 17, 2009 3:36 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

i patrzec gówniane tematy na Antosia watku...hi,hi
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lis 17, 2009 8:55 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

I nikt mi nie wmówi, ze tasiemce to też istoty :evil:

Zarobaczenie można także namierzyc poprzez badanie krwi.
Na tym moja wiedza niestety się kończy. KIedy robię mojemu dziecięciu badanie krwi, to zawsze podtykam je pod lekarski nos z pytaniem co do życia wewnętrznego dziecięcia.
Do tej pory słyszałam, że brak 8O
A tak się staram :mrgreen:
No bo jak to bez życia wewnętrznego.. :lol:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 17, 2009 9:11 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Zarty zarty póki brak tego życia...:)
W krwi pewne rzeczy mogą sugerowac, i wtedy trzeba zbadac kupę (przepraszam antosiu :)

A teraz sie przywitam :) burym widokiem z okna :)
Burymi chmurkami i burym Ignasiem na śniadanku
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Wto lis 17, 2009 12:11 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

alez dzień..łeb mi trzeszczy,ide jakas kawe trzepnac...miłego, słonecznego zycze...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lis 17, 2009 12:43 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

A u nas się właśnie słonko schowało, a tak ładnie było. Ja właśnie kawkę popijam. Dziś robię porządki w papierach i w ogóle, bo nowy rok się zbliża trzeba pozamykać wszystkie sprawy. Jak tam Bożenko kociaste? A podusia dla Saszki naszykowana już? :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 17, 2009 12:51 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

I coś na poprawę humorów:

Obrazek
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 17, 2009 13:11 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

To moje, to moje - ja to chciałam wkleić. Człowiek na moment się oderwie do pracy :wink: i proszę :evil:
(A nie było mnie na demotach od miesiąca 8O )
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 17, 2009 13:25 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

mamucik pisze:To moje, to moje - ja to chciałam wkleić. Człowiek na moment się oderwie do pracy :wink: i proszę :evil:
(A nie było mnie na demotach od miesiąca 8O )

Znaczy się że to Ty wrzuciłaś na demoty? :) :D
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 17, 2009 13:27 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

A swoją drogą Ragdole to razem z Norweskimi Leśnymi jedyne dwie rasy które mi się podobają :)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 17, 2009 14:11 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:
mamucik pisze:To moje, to moje - ja to chciałam wkleić. Człowiek na moment się oderwie do pracy :wink: i proszę :evil:
(A nie było mnie na demotach od miesiąca 8O )

Znaczy się że to Ty wrzuciłaś na demoty? :) :D


Niestety nie - ciemnam, jak lodowcowa noc polarna, jeśli chodzi o przesyłanie zdjęć. A ogróbka ich i przesłanie to już zupełnie awykonalne. Zresztą nie wierzę, że to robią zwykli ludzie. To musza być jakieś pozaziemskie istoty, wybitni przedstawiciele rozwiniętych inteligencji, którzy przybywaja na Ziemię na tych spodkach 8O
Tylko zauważyłam na demotach.
Szkoda, że taka ze mnie gapa techniczna, bo moje Ogony to jedna wielka komedia. A tak, to tylko mnie boli brzusio ze śmiechu, a przecież i inni mogli by nieco pocierpieć :wink: :lol:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lis 17, 2009 14:54 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:A swoją drogą Ragdole to razem z Norweskimi Leśnymi jedyne dwie rasy które mi się podobają :)


To zapraszamy do nas w wolnej chwilce na obłapywanki :D
U nas m.in dwa bąki jak NL ( Preziu-Impreziu i pewna Ircia, imIę od IRA :twisted: ), jeden Ragdolowaty Tygryś, zwany też Maestro Grubbini ( kocha śpiewć i być oklaskiwany, a konkrecik to on jest ) i moja absolutna miłość, Giga-Kot, jak go barwnie mukki nazwała, czyli Maciuś, po Tacie MC.
Maciuś to Maciuś :1luvu: Przeniesiony z piwnicy do DT niezwłocznie stłukł jedyna rodowa pamiątkę po pradziadku hrabim- 200 letni kryształowy kieliszek, poprawił ramką i lampką, na skutek których to działań trafił do kolejnego DT.
Tam od razu porwał firankę i przez kolejne dni misternie żłobił nową komodę. Kiedy to odkryto trafił do mnie "na chwilę".
Po wypuszczeniu z kontenera od ręki zbił rzeżbiona tykwę, właśnie przywieziona mi z Afryki i majacą wywoływać deszcz. I wbił we mnie te swoje hipnotyzujące oczy :1luvu: Drań jeden, łyknął moje serducho i nawet sie nie zakrztusił. Tykwa to była zresztą jedyna rzecz, którą zgrzeszył. To madry kot, myślę, że po ochłonięciu od razu oszacował sytuację i doszedł do wniosku, co tam będzie w swoim domu demolkę robił. Co innego w cudzych, ale w swoim... :lol:

Antoś, sorki, że sie rozpisałam w Twoim temacie :oops: :oops: :oops:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 75 gości