Przedstawiam Ognistego Pana Pchełkę :-)

Malutki duży Pan Pchełka :1luvu:

No i kocham go. :1luvu:

Z wzajemnościa. :1luvu:

Znowu będę bić rekordy marudzenia przy adopcji. :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

Agneska pisze:No i kocham go. Z wzajemnościa.

Znowu będę bić rekordy marudzenia przy adopcji.

To żałuj,że mnie nie słyszałaś przy rozmowie o Dasiu i Jasiu. Radości to w moim głosie nie było :mrgreen:

Ale przetrzymali,tylko mi zakaz zrobili na wizytę poadopcyjną po bliższym poznaniu Daszka. Może przyjść każdy tylko nie ja :twisted:

I ja ich rozumiem. Boją sie ,że porwe kota i dam noge... :mrgreen:

Chyba ich rozumiem. :lol:

ASK@ pisze:To żałuj,że mnie nie słyszałaś przy rozmowie o Dasiu i Jasiu. Radości to w moim głosie nie było
Ale przetrzymali,tylko mi zakaz zrobili na wizytę poadopcyjną po bliższym poznaniu Daszka. Może przyjść każdy tylko nie ja
I ja ich rozumiem. Boją sie ,że porwe kota i dam noge...

Agneska pisze:No i kocham go. Z wzajemnościa.

Znowu będę bić rekordy marudzenia przy adopcji.

Całkiem Was rozumiem. Marudzenie należy nam się ustawowo. :mrgreen:

Przecież to jakby się własne dziecko obcym oddawało. Każda psota, każda minka, każda zabawna sytuacja, każda choroba i nieprzespana noc...
To wszystko związuje, zbliża tak bardzo. A potem, nagle, nic... :crying:

Już beczę na myśl o oddaniu Kardamona. Na szczęście (lub nieszczęście) zgłaszają same jakieś... no...

że też o takiego cudnego Pchełkę nikt nie pyta...

**Adopcje: 12 >>**

nio-nie znaja sie!

A czarne piękne jest, prawda? :1luvu:

**Adopcje: 12 >>**

piekne,miziate i do kochania już i teraz! :1luvu:

Czarne to czarne! :1luvu:

skacz, Pchełko, skacz po dom :ok:

**Adopcje: 12 >>**

no to hop!

Co tam słychać u pana Pchełki i Spółki?

**Adopcje: 12 >>**

hanelka pisze:Co tam słychać u pana Pchełki i Spółki?

Pan Pchełka adoruje Trusię i nie ma czasu...

Przedstawiam Ognistego Pana Pchełkę :-)

Kto przegląda forum