Witam, teraz mogę się chyba wreszcie przywitać jako prawdziwa kociara
Hmmm właściwie to nie wiem od czego zacząć
W piątek poszłyśmy z Agat do schroniska, miał tam na mnie czekać kot

no i czekał kochaniutki czarny skarbek

tak grzecznie wszedł do transporterka

zabrałam go do domciu, pierwszego dnia był jakiś taki niemrawy, trochę się przejęłam, że coś może mu dolegać, no ale po skonsultowaniu się z Agat i ze schroniskiem doszłyśmy do wniosku, że to stres... no i w sobotę po południu się przebudził i dorwał do jedzonka
przytula się nieziemsko, przewraca na plecy i uwielbia jak gila się go po brzuchu

mruczy przy tym słodziutko

myślę, że jest zadowolony, trochę tylko omija psa- kundelka, który na szczęście całe życie mieszkał z kotami i nic sobie z niego nie robi
Cały czas zastanawiam się nad imieniem

albo Dali albo Jinx albo może jeszcze inaczej.... hmmm
zdjęcia mam tylko te, które zrobiła Agat w schronisku, dzis wieczorem porobię nowe, żebyście mogli Go zobaczyc w pełnej krasie
ale ja się cieszę
a oto i On jeszcze w schronisku
http://upload.miau.pl/4140.JPG