Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 15, 2009 16:29 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:Obrazek

Antek - na górze z prawej :)

Na górze z lewej Kitka,na dole Wasza Samantha..
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie lis 15, 2009 20:10 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

A u mnie nie widać zdjęcia...
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 15, 2009 20:33 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Gibutkowa pisze:Nie Rysio tylko Antoś :D Kotki Ci się pomyliły ;)


No i Villas szukała, a tu Pani Banderasowa jest...


:) Z Toba Bożenko rozmawiałam o p Villas na 35 str... :)
:) A z Gibutkową nt smarkania i odpornosci na 34 :)
Sprawdziłam bo juz myslałam ze naprawde mi sie pomyliło skoro sobie ze mnie podśmiechujki robicie
A Kotka Rysia szukałam bo wydawało mi się ze w wątku "Wszystkie Ryski to fajne chlopaki" wyczytalam, że Rysia przygarnęła Kruszyna i ze to chyba jej wątek :) albo nie, juz sama nie wiem, moze mi sie wszystko pomyliło...
To przepraszam, juz mnie nie ma, juz mnie nie ma, znikam juz, i mnie nie bedzie ...
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Nie lis 15, 2009 20:57 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Mruczeńka1981 pisze:A u mnie nie widać zdjęcia...


Bo Gibutkowa miała lenia i wrzuciła link bezpośrednio z NK (zamiast zgrać na fotosika) a tam mają tak czasem że się zdjęcia gubią choć link ten sam :evil:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 16, 2009 5:08 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

dune pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
Gibutkowa pisze:Nie Rysio tylko Antoś :D Kotki Ci się pomyliły ;)


No i Villas szukała, a tu Pani Banderasowa jest...


:) Z Toba Bożenko rozmawiałam o p Villas na 35 str... :)
:) A z Gibutkową nt smarkania i odpornosci na 34 :)
Sprawdziłam bo juz myslałam ze naprawde mi sie pomyliło skoro sobie ze mnie podśmiechujki robicie
A Kotka Rysia szukałam bo wydawało mi się ze w wątku "Wszystkie Ryski to fajne chlopaki" wyczytalam, że Rysia przygarnęła Kruszyna i ze to chyba jej wątek :) albo nie, juz sama nie wiem, moze mi sie wszystko pomyliło...
To przepraszam, juz mnie nie ma, juz mnie nie ma, znikam juz, i mnie nie bedzie ...



no trza sie podsmiac w pochmurny dzionek,hi,hi-Banderasiowa wesoła dziewczyna jest :mrgreen: nie zwiewaj :ryk:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lis 16, 2009 10:49 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Bożenko, czy Kitka miała robione testy na FIV ( jest w pakiecie razem z białaczką ). Wyniszczenie organizmu, chudość, a takze nowotwory są często efektami FIV. lECZY SIĘ IDENTYCZNIE, JAK BIAŁACZKĘ.
Koniecznie zrobiłabym USg, żeby sprawdzić, co saię dzieje, i czy czasem nie ma płyny w brzusiu, co by wskazywało ew. na FIP. Nie wiem, czy tego nie można zrobić RTG, mój Romuś miał miec robiony RTG, żeby ustalić, czy jest płyn w płucach.
FIP to :evil: :evil: , ale też można spróbować walczyć z nim intronem. \
Jakie ma wyniki watrobowe, bo mam wrazenie, że cos wspomniałaś, ze masz.
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 16, 2009 10:54 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

dune pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:
Gibutkowa pisze:Nie Rysio tylko Antoś :D Kotki Ci się pomyliły ;)


No i Villas szukała, a tu Pani Banderasowa jest...


:) Z Toba Bożenko rozmawiałam o p Villas na 35 str... :)
:) A z Gibutkową nt smarkania i odpornosci na 34 :)
Sprawdziłam bo juz myslałam ze naprawde mi sie pomyliło skoro sobie ze mnie podśmiechujki robicie
A Kotka Rysia szukałam bo wydawało mi się ze w wątku "Wszystkie Ryski to fajne chlopaki" wyczytalam, że Rysia przygarnęła Kruszyna i ze to chyba jej wątek :) albo nie, juz sama nie wiem, moze mi sie wszystko pomyliło...
To przepraszam, juz mnie nie ma, juz mnie nie ma, znikam juz, i mnie nie bedzie ...


Dune jak Cię nie będzie jak Ciebie ma być :D

A Rysiek jest u znajomych Kruszyny :)
o tu: viewtopic.php?f=1&t=102008&start=195
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 16, 2009 14:25 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:
no trza sie podsmiac w pochmurny dzionek,hi,hi-Banderasiowa wesoła dziewczyna jest :mrgreen: nie zwiewaj :ryk:


:) miałam gorszy moment, przepraszam :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon lis 16, 2009 14:27 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:Dune jak Cię nie będzie jak Ciebie ma być :D

A Rysiek jest u znajomych Kruszyny :)
o tu: viewtopic.php?f=1&t=102008&start=195


dziękuje :) za pierwsza i druga linijkę :)
zaraz zajrzę
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon lis 16, 2009 14:45 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

mamucik pisze:Bożenko, czy Kitka miała robione testy na FIV ( jest w pakiecie razem z białaczką ). Wyniszczenie organizmu, chudość, a takze nowotwory są często efektami FIV. lECZY SIĘ IDENTYCZNIE, JAK BIAŁACZKĘ.
Koniecznie zrobiłabym USg, żeby sprawdzić, co saię dzieje, i czy czasem nie ma płyny w brzusiu, co by wskazywało ew. na FIP. Nie wiem, czy tego nie można zrobić RTG, mój Romuś miał miec robiony RTG, żeby ustalić, czy jest płyn w płucach.
FIP to :evil: :evil: , ale też można spróbować walczyć z nim intronem. \
Jakie ma wyniki watrobowe, bo mam wrazenie, że cos wspomniałaś, ze masz.


Kiteńka nie ma tego FIV, w brzusiu czysto-ja sie obawiam juz na 995,ze ona ma straszne zarobaczenie, bo normalnymi lekami nie wysło wszystko,a jak tym AVOca...cos tam kropelek polałam na skóre z Antybiotykiem niestety 9w trakcie leczenia(, to jej widze lzej jest...jutro bede z nia tez u weta, popatrzymy, zwaze i kolezanka (co pracuje w zoo,ale sie zna0zaproponowała z jej wetem pogadac z moim co by Kitce silny Drontal podac..i poczekac kilka dni, bo moze faktycznie ma tasiemca uzbrojonego w cholerke i tak ja trzyma...Dawno temu miałam kotke(zdbana, super,ale pewnego dnia zaczeł chudnac i wymiotujac tasiemca uzbrojonego odeszła...wielki był gadzina i te sczekki nawet widzielismy0Wtedy musiałam wszystkim moim zwierzakom poerzadny lek na uzbrojonego podac.
Jako miła wiadomosc powiem,ze Kitka od wczoraj zasiada do misek z reszta kocich moich skarbów i razem z nimi "dziamga"...Boze ...jak to złosliwe jest :twisted: ...
Za wszelkie wskazówki DZIEKUJE i wetowi przekazuje...zawsze i mimo,ze on jest super zawsze konsultuje to co gadam z wynikami i dzwoni do kolegi od danych przypadłości9tak jak z Kaja) :1luvu:
Dobrze Dune,ze czytasz o u zakoconych swirów słychac :mrgreen:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lis 16, 2009 15:18 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Uuuu... tasiemiec be! Nie lubimy tasiemców! Bożenko... jak to jest tasiemiec to tak jak pisałaś - koty wszystkie do odrobaczenia ponownego i dzieciaki musisz też odrobaczyć. Ostatnio był przypadek nie tasiemca ale takiej glisty co się też podobnie jak tasiemiec z kotów na ludzi przenosi, więc jak ustalicie że to jest właśnie taki badziew to dzieciaczki też odrobacz, szczególnie te maluszki - Benia i Łukaszka - bo wiadomo że maluchy najczęściej pchają łapki do buzi.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 16, 2009 15:51 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:Uuuu... tasiemiec be! Nie lubimy tasiemców! Bożenko... jak to jest tasiemiec to tak jak pisałaś - koty wszystkie do odrobaczenia ponownego i dzieciaki musisz też odrobaczyć. Ostatnio był przypadek nie tasiemca ale takiej glisty co się też podobnie jak tasiemiec z kotów na ludzi przenosi, więc jak ustalicie że to jest właśnie taki badziew to dzieciaczki też odrobacz, szczególnie te maluszki - Benia i Łukaszka - bo wiadomo że maluchy najczęściej pchają łapki do buzi.


Dzieci bezpieczne, szoruja łapki...Kitka,Peja i Milus były bardzo zaglizdzone...zobaczymy9oby był to tasiemiec, to Kitka odbije szybko)
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lis 16, 2009 15:56 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Jak juz taki kupowy temacik.... to ja własnie zbieram kocie kupki (co drugi dzień - razem trzy porcyjki z dwóch to szesc....) nozykiem plastikowym chlastu chlastu do pudełczka po troszku....zeby zaniesc na robale...koty byly odrobaczane 2 razy i zadnych objawów nie maja ale chcę sparwdzic czy wlasnie sie do konca wytruło to co było. Po zadnym odrobaczaniu nic w kupie nie widzialam ale chce dac równiez na test na lamblie. Bo one sie nie daja tym zwyklym odrobaczaniom. A ja tak lubię koty cmoktac....
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pon lis 16, 2009 16:52 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

dune pisze:Jak juz taki kupowy temacik.... to ja własnie zbieram kocie kupki (co drugi dzień - razem trzy porcyjki z dwóch to szesc....) nozykiem plastikowym chlastu chlastu do pudełczka po troszku....zeby zaniesc na robale...koty byly odrobaczane 2 razy i zadnych objawów nie maja ale chcę sparwdzic czy wlasnie sie do konca wytruło to co było. Po zadnym odrobaczaniu nic w kupie nie widzialam ale chce dac równiez na test na lamblie. Bo one sie nie daja tym zwyklym odrobaczaniom. A ja tak lubię koty cmoktac....



Juz nie chciałam sie nabijac, kto w domu najbardziej jest zagrozony robalami9ja oczywiscie)skoro obudził mnie Antonio dupa na mojej twarzy :mrgreen:
Ja mam za sporasno kociastych,zeby wyłapac co które,a u Kitki robali nie było, do czasu jak ja z adopcji "odbiłam"Ona sie własnie ze strachu pokupkała, a tam...kupa glist!I wtedy wszystkie odrobaczyłam.Niestety niedawno Milus zwymiotował gliste i znowu odrobaczałam...no ,ale jutro dowiem sie co i jak...Antos zdrowszy i smielszy , juz moje łoze okupuje...stolec cacy , giluchów zero, tyko czasami kichnie...ale tylko czasami
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lis 16, 2009 23:31 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

BOZENAZWISNIEWA pisze:
Juz nie chciałam sie nabijac, kto w domu najbardziej jest zagrozony robalami9ja oczywiscie)skoro obudził mnie Antonio dupa na mojej twarzy :mrgreen:
Ja mam za sporasno kociastych,zeby wyłapac co które,a u Kitki robali nie było, do czasu jak ja z adopcji "odbiłam"Ona sie własnie ze strachu pokupkała, a tam...kupa glist!I wtedy wszystkie odrobaczyłam.Niestety niedawno Milus zwymiotował gliste i znowu odrobaczałam...no ,ale jutro dowiem sie co i jak...Antos zdrowszy i smielszy , juz moje łoze okupuje...stolec cacy , giluchów zero, tyko czasami kichnie...ale tylko czasami


No tak tak, stanowczo dwa koty łatwiej ogarnąc pod kazdym wzgledem.
Łazpki, łapkami ale z robalami nie ma zartów zwłaszcza u dzieci :) Syna Qpala tez miałam oddac ale oni jakies niesamowite obostrzenia wymyslaja i ja nie wiem jaki to sens powiedz - na lamlbie u dziecka kupa musi byc swieza a u kota nie musi? To moze oddam kupe michasia do weterynarza...na spokko co drugi dzień wezmę i uzbieram a nie ganiaj z kazdą osobno i to najlepiej nocnik w lab postawic zeby jeszcze ciepla była :( hmmmm
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 92 gości