InkaPigulinka - teraz ja cz. 12

[MaryLux]

To nie rozdrapuj, plisssssssss

Chocusia grzeczniutka - opatrunek jest cały i nietknięty

Jesli chodzi o mszę po łacinie to np. w Warszawie Dominikanie tak odprawiaja jedną z niedzielnych mszy...

Ale to jest obrządek trydencki (ten tyłem do ludu) czy aktualny, tylko po łacinie zamiast w języku narodowym? Mnie by się ta druga wersja marzyła w każdym większym mieście

[Danusia]

[MaryLux]

Mniam mniam mniam

[Erin]

Cześć Kochani!

[MaryLux]

Cześć Kochani!

Ceść <hopsa><hopsa>

[Aggi]

Dzień doberek

[MaryLux]

Dzień doberek

Witaj, Ciociu

[Aggi]

Jak tam nocka z kociakami?Przespana?

[MaryLux]

Jak tam nocka z kociakami?Przespana?

A tam przespana... O barbarzyńskiej porze wstać musiałam, co za debil wymyślił pracę w poniedziałek!

[Aggi]

A teraz?W pracy?Ładnie to tak

[annette88]

już raz taki jeden naprawdę chory psychicznie mnie dopadł na przystanku tramwajowym z pytaniem, czy nie chciałabym być królową Polski i jego żoną, bo Bóg ma być na Wawelu i dać nam ślub i ogólnie to mam się nie bac, bo Maryja stoi za mną.. a dziecko nasze to on w Licheniu na obrazie widział.. Tu się dopiero można bać. I jedyne co można z tymi ludźmi robić to grać na zwłoke i gadać, bo bepieczniej było mi poczekać na ten tramwaj, niż iść wzdłuż prawie pustych błoni samej

więc z tym też rozmawialam i nie wnikalam w szczegóły, bo nie wiem, co byłoby, gdyby domyślił się, że mu nie wierzę na dworcu ja poszłam do toalet, a on kupić czapkę, bo ulubioną zgubił w pociagu gdzieś

[MaryLux]

A teraz?W pracy?Ładnie to tak

Pewnie, że ładnie, nawet bardzo

[Myszolandia]

Witejcie u Wos

[Aggi]

A teraz?W pracy?Ładnie to tak

Pewnie, że ładnie, nawet bardzo

Zdolniacha
Chciałabym tak

[MaryLux]

już raz taki jeden naprawdę chory psychicznie mnie dopadł na przystanku tramwajowym z pytaniem, czy nie chciałabym być królową Polski i jego żoną, bo Bóg ma być na Wawelu i dać nam ślub i ogólnie to mam się nie bac, bo Maryja stoi za mną.. a dziecko nasze to on w Licheniu na obrazie widział.. Tu się dopiero można bać. I jedyne co można z tymi ludźmi robić to grać na zwłoke i gadać, bo bepieczniej było mi poczekać na ten tramwaj, niż iść wzdłuż prawie pustych błoni samej

więc z tym też rozmawialam i nie wnikalam w szczegóły, bo nie wiem, co byłoby, gdyby domyślił się, że mu nie wierzę na dworcu ja poszłam do toalet, a on kupić czapkę, bo ulubioną zgubił w pociagu gdzieś

Pamiętam tę sytuację, Ty to masz pecha, wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr