kastapra pisze:Wełna jest niesamowita...załatwia się skubaniec do kuwety, nawet ani razu jej tam nie wsadziłam

poprostu weszła i zrobiła, najpierw kupę, teraz siooo. Cudownie

dzielna dziewczynka

pouzupełniałam na ile mogłam pierwszy post, tylko brakuje mi jeszcze tekstów do niektórych zwierzaków. Nie wiem też czy wszystkie są aktualne więc proszę o korekty ale na maila albo PW, bo tutaj mogę nie wyłapać.
Po dzisiejszych i nieco wcześniejszych rozmowach z różnymi osobami okazuje się, że sypnie nam w tym tygodniu nowymi ogonami, oj sypnie

Oczywiście 95% to maluchy, które niewielkie szanse mają przy tej pogodzie. Oczywiście można by je było odwieźć do schronu, bo taka jest na dzień dzisiejszy alternatywa dla nich ale .... ja nie potrafię.
Najciekawsze jest to, że większość rozmów telefonicznych rozpoczyna się bardzo podobnie tj dzwoniłam już (i tu litania do kogo) i wszyscy odmówili, bo (i tu druga litania - powodów) a pani ... (większości z nas znana, choćby ze słyszenia) podała nr tel. do państwa, bo na pewno znajdzie się u was miejsce
Normalnie jakby każdy z kartki czytał jeden tekst ...
Nie to co Kastapra wczoraj czy Miszelina dzisiaj, nikt ich nie skierował, nie szantażowały mnie schronem, nie histeryzowały i nie złorzeczyły, wrzeszcząc: od czego jesteście, musicie, wasz obowiązek , przez was umrą itp ... po prostu krótka piłka, jest tak i tak, co możemy, my ze swojej strony to a nie na zasadzie: "weźmy i zróbcie"
