» Wto lis 17, 2009 23:29
Re: *OPOLE* Trzy chore koty (pnn) czekają na pomoc, na dom
A wczoraj tez było "wesoło",
Kacper to taki facet co sam sobie drzwi otwiera, ma sztukę otwierania drzwi opraowaną, nie skacze bezmyślnie, tylko jedną łapką obejmuje klamkę a drugą naciska, a potem zawisa, aż się z sunie, jak nie zamknę drzwi na klucz lub zapomnę, murowane, że mam gościa...
no i ten "gościu" tak sobie wczoraj otworzył, dziadyga Maciek niby ledwie chodzi z powodu reumatyzmu, nagle dostał skrzydeł, znów chłopaki za bary, ale tylko wyczesały sobie futerko, drugi raz znów wczoraj włamanie tym razem Kacper "oddał" napad, ale tym razem ryj obił mu Maciek, ma podrapany nos...
czasem można dostać z nimi szału, ale jeden pozytyw, Kacperek łapy na mnie nie podniesie jak je rozdzielam...
a jacy po tych bijatykach zadowoleni, jak się tarzają... każdy uwaza sie za zwycięzcę
Zaglądam na wątek, dostanę ipakitine, bo kotek umarł...