2 kociaki szukają domku W DT Ruda Śląska

7 maluch jest zywy i cały. Karmi go matka która zwiała z auta. Justyna juz ustawiła klatkę łapke matka na sterylkę maluch do mnie. Przepraszam ale dzisiaj cały dzień łapałam malucha. Bez skutku. :twisted:

IKA 6 pisze:7 maluch jest zywy i cały. Karmi go matka która zwiała z auta. Justyna juz ustawiła klatkę łapke matka na sterylkę maluch do mnie. Przepraszam ale dzisiaj cały dzień łapałam malucha. Bez skutku.

Ten 7. maluch,który jesta doptowany teraz przez kotke ma trójkę rodzeństwa,była ich piątka- 1 nie żyje (motor), 2 też nie(auto)...trójka biega przy bloku.

Podtopiony jest złapany

Jak ja sie ciesze

Złapał się na klatke łapke,chciałam bardzo podziękować Anial,która aż z Pszczyny jechała do mnie i do Zabrza po klatke oraz P.Krysi za to,że przygarnęła malucha,który już nie taki mały jest.

Jakie było moje zdziwienie,kiedy normalnie pogłaskałam go przez klatke,a kiedy jeszcze P.krysia powiedziała,że go normalnie wyciągnęła,to nie mogłam uwierzyć.W piwnicy tak drapał i gryzł,a tutaj? szok

Widziałam wzrok kotki,której zabrałam wcześniej 6 kociaków do P.krysi,a teraz jeszcze tego.Ona go karmiła mlekiem, myślała, że to jej dziecko

powtórna porażka...

Dzisiaj maluchy dostały białe szleństwo czyli biały serek z odrobina cukru + żółtka _ siemie lniane. Wsysały az miło było słuchac.Siódmy maluch który przyszedł do mnie usiłował jak to Justyna powiedziała chodzic po ścianie. Nierstety to nie piwnica. Zleciał z hukiem. Dostał potem pod nos białe szalenstwo i patrzył zdziwiony, ze to jest dobre. Wylizał wszystko. Teraz spi. Justyna mimo swoich obiekcji nie chce sie założyc ze mną ze ten maluch bedzie miziasty. Szkoda. Znowu bym cos zarobiła.
Justyna zmień w końcu ten tytuł nie 5 maluchów a siedem maluchów jest u mnie. Zaraz wyślę Ci zdjecia to wstawisz. W końcu Twój watek :ryk:

IKA 6 pisze:Dzisiaj maluchy dostały na obiad gotowany ryz z miodem. Zawsze wiedziałam ze to kociakom smakuje ale takiej reakcji sie nie spodziewałam. Wszystkie osiadły miske i nie zwaracły uwagi na to czy jestem czy mnie nie ma. Po posiłku po prostu poszły spać. Wieczorem dostana gotowna rybę. Mam nadzieje Że im zasmakuje

Ika ależ Ty masz menu

, wszystko ok po tej mieszance?
miód nie zaszkodzi?

Miód jest dobry na serduszko i wspomaga system odpornościowy. Nie wiedziałaś o tym . Mam doskonałe nauczycielki - moje vetki. Maszko mój kocur chory na serce z Wrocławia do picia dostaje odstana wodę z miodem. Ludzie tez to pija spróbuj :ryk:

Justyna czemu sie ze mna nie załozyłaś. :!:

Twój podtopieniec 2 godziny temu był na moich rekach i najpierw dygotał ze strachu a potem zaczął mruczeć. Teraz w dużym pokoju urzęduje w maluchami.Tzn na razie w ramach asekuracji siedzi pod drzwiami balkonowymi i obserwuje, ale jest z cała gromadą. Mam zdjęcie. :ryk:

Jak je zawołam na obiad to na pewno popędzi razem z nimi hi,hi,hi............ :ryk:

IKA 6 pisze:Justyna czemu sie ze mna nie załozyłaś. Twój podtopieniec 2 godziny temu był na moich rekach i najpierw dygotał ze strachu a potem zaczął mruczeć. Teraz w dużym pokoju urzęduje w maluchami.Tzn na razie w ramach asekuracji siedzi pod drzwiami balkonowymi i obserwuje, ale jest z cała gromadą. Mam zdjęcie. Jak je zawołam na obiad to na pewno popędzi razem z nimi hi,hi,hi............

Czyli jednak piwnica tak na niego podziałała...ja pierwszy raz widziałam jak kot chodzi po murze i gryzie...oby zrobił się z niego miziak...

Zdjęcie chętnie zobacze

Wstaw zdjecia maluchów, które Ci wysłałam. Po wstawieniu podam Ci informacje i charakter oraz facet czy babka :ryk:

IKA 6 pisze:Miód jest dobry na serduszko i wspomaga system odpornościowy. Nie wiedziałaś o tym . Mam doskonałe nauczycielki - moje vetki. Maszko mój kocur chory na serce z Wrocławia do picia dostaje odstana wodę z miodem. Ludzie tez to pija spróbuj

sama czasem popijam odstany miodzik z wodą, ale nie na serce :wink:

tylko zdziwiłam się, że koty to jedzą...

czyli teraz wypatrywanie mamy uciekinierki?

Wszystko w swoim czasie. Nie tak szybko złapie się na klatke łapke. Widziała w niej malucha. :oops:

Potrzebuje sprzataczkę na etat. Jeszcze nie miałam takich maluchów. ADHD to mało powiedziane. Przed godzina sprzatałam. Znalazły gazete i zrobiły z niej sieczkę. Znalazły worek jednorazowy i ile było uciechy jak jeden z nich latał z workiem na plecach. Posprzatałam gazetę wywaliły żwirek. Jeden dorwał sie do mojej strelicji - na szczeście tylko do ziemi- chyba bede je trzymała na uwiezi. Mam nadzieję ze po szczepieniu troche sie ustatkuja, bo po odrobaczeniu zgłupiały :oops:

2 kociaki szukają domku W DT Ruda Śląska

Kto przegląda forum