MariaD pisze:Co jest, tak na marginesie, u mnie firanki były niewidzialne dla kociaków, a w nowych domach natychmiast są obiektem pożądania.

Kociaki dobrze się przed Tobą kryją po prostu

u mnie też żaden kot nigdy nie ruszał firanek, wiec nie wiem skąd mu się to wzięło

ale pracujemy
Fenrisek ułożył się dziś kuper w kuper ze śpiącą Arią

, ona otworzyła oczy, spojrzała, ale że to było na moim łóżku i na mojej poduszce (jej ulubione miejsce) stwierdziła, że nie opłaca się ruszać

i tak sobie chwilę siedzieli, a potem Fenris poszedł zapolować na ogon Frygi

- on traktuje Frygę jak rodzeństwo (bo są podobnej wielkości) i ją "zamęcza"

nawet do kuwety spokojnie nie da jej pójść, za to Arię traktuje z szacunkiem, ale bo i ona ma ciężką łapę jakby co
No i zdobył dziś pierwszy raz sam hamaczek

(ten pod łóżkiem) - wcześniej go do niego tylko wkładałam, a on sam wychodził jak chciał, ale że ostatnio zaczął się domagać wsadzania (siadał pod hamaczkiem patrzył w górę wymownie i miauczał

) stwierdziłam, że basta

- no i proszę wykombinował słodziak
